To prowokacja. Takie jest zdanie Związku Ukraińców w Polsce na temat rozbiórki pomnika w Hruszowicach
W minioną środę, na cmentarzu komunalnym w Hruszowicach doszło do legalnej rozbiórki nielegalnego pomnika ku czci UPA. Związek Ukraińców w Polsce uważa to za prowokację.
Kilka godzin po rozbiórce prezes Związku Ukraińców w Polsce Piotr Tyma na swoim profilu facebooka napisał:
„W sprawie Hruszowic prowokatorzy triumfują. Oczywiście zapomnieli czym skończył się polski triumf w 1938 r. nad cerkwiami Chełmszczyzny.”
Związek Ukraińców w Polsce uważa rozbiórkę za kolejną antyukraińską prowokację w województwie podkarpackim. W wydanym przez Związek oświadczeniu czytamy:
„Organizatorzy prowokacji nie ukrywają, że ich celem ma być zakłócenie obchodów 70. rocznicy akcji „Wisła”, czyli deportacji ponad 140 tys. Ukraińców z ziem ojczystych w Polsce południowo-wschodniej na ziemie północne i zachodnie.”
ZUP podkreśla także, że państwo Polskie przyzwala oficjalnie na takie działania.
„Na nic się zdały ostrzeżenia naszego Związku, że brak reakcji władz państwowych Polski na akcję niszczenia upamiętnień ukraińskich przez „nieznanych sprawców” z lat 2015-2016, będzie skutkować podobnymi prowokacjami na Ukrainie i w Polsce. I tak też się niestety stało. Bezkarność ośmiela, stąd ci, którzy dążą do podpalenia pogranicza polsko-ukraińskiego, za każdym razem posuwają się o krok dalej.”
O zajęcie się tą sprawą Związek zaapelował do premier Beaty Szydło i jednocześnie
„do polskiej opinii publicznej zwracamy się z wezwaniem o nieuleganie antyukraińskim prowokacjom oraz przeciwstawienia się profanowaniu mogił, sianiu nienawiści na tle narodowym, a także poniżaniu godności współobywateli innej niż polska narodowości.”
Tymczasem Ministerstwo Kultury oświadcza, że demontaż pomnika odbył się zgodnie z prawem. Podkreśla także, że wielokrotnie kierowano do strony ukraińskiej pisma aby uregulowano status prawny tego upamiętnienia. Od 2016 r. także bezskutecznie w tej sprawie zwracało się Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN.
„Strona polska stoi na stanowisku, że każdy poległy lub zamordowany na skutek wojen i represji politycznych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (jak i Ukrainy) ma prawo do godnego uczczenia i spoczynku. Otwarta jest na dialog z Państwową Międzyresortową Komisją ds. Upamiętnienia Ofiar Wojny i Represji Politycznych w sprawach upamiętnienia i urządzenia godnego pochówku ludności narodowości ukraińskiej, której mogiły zlokalizowane są na terenie RP, pod warunkiem, że rozwiązanie spornych kwestii odbędzie się w duchu porozumienia i dialogu, wg. obowiązującego w RP porządku prawnego i zgodnie z zapisami Umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Ukrainy o ochronie miejsc pamięci i spoczynku ofiar wojny i represji politycznych, sporządzoną w Warszawie dnia 21 marca 1994 r. (Dz. U. Z dnia 21 października 1994 r.)” – pisze resort kultury.
Polskie ministerstwo podkreśla, że ze strony polskiej
„nie ma przyzwolenia na funkcjonowanie w przestrzeni publicznej, wzniesionych niezgodnie z obowiązującymi na terenie RP przepisami prawa, pomników +chwały Ukraińskiej Armii Powstańczej+, których celem jest gloryfikowanie formacji zbrojnej, odpowiedzialnej za zbrodnie dokonane na tysiącach, w zdecydowanej większości bezbronnych polskich obywateli”.
Źródło: PAP, Kresy.pl