Rada Miejska ocaliła przemyskie kasyno. Dlaczego PiS chciał jego likwidacji?
Przemyska Rada Miejska na wniosek właściciela kasyna gry mieszczącego się przy ul. Lwowskiej, miała wydać opinię o jego lokalizacji. I chociaż miejsce to nie przeszkadza pobliskim mieszkańcom, a także policja wydała pozytywną opinię o nim, to i tak pod głosowanie trafiła uchwała z opinią negatywną.
Przemyska Rada Miejska na wniosek właściciela – tj. Spółki FINKORP Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie – kasyna gry mieszczącego się w budynku przy ul.Lwowskiej miała wydać opinię o jego lokalizacji. Podczas ostatniej sesji pod głosowanie złożono wniosek z opinią negatywną, pod którą podpisała się przewodnicząca rady Lucyna Podhalicz oraz prezydent Robert Choma. Negatywna opinia Rady Miejskiej mogłaby skutkować cofnięciem koncesji dla spółki, wydanej przez Ministerstwo Finansów.
Jako uzasadnienie tej oceny wpisano iż kasyno zlokalizowane jest w pobliżu centrów handlowych, które odwiedzają całe rodziny, w tym młodzież najbardziej narażona na negatywne oddziaływanie kasyna gry, w pobliżu znajdują się również wielorodzinne bloki mieszkalne (osiedle przy ul. Lwowskiej i ul. Ofiar Katynia), a także miejsce to zlokalizowane jest przy ciągu komunikacyjnym miasta, z którego korzysta duża liczba mieszkańców.
Tymczasem jednak zarówno Zarząd Osiedla nr 11 „Lwowskie”, Komenda Miejskiej Policji oraz Straż Miejska wydali przemyskiemu kasynu pozytywną opinię.
Podczas posiedzenia radny Jerzy Krużel zauważył, że kasyno gry istnieje od 4 lat i przez ten okres czasu nie pojawiały się żadne zastrzeżenia, co do jego funkcjonowania, więc jaka jest przyczyna, iż radni PiS chcą mu przyznać opinię negatywną. Należy również pamiętać, że zatrudnienie w tym miejscu znalazło 15 osób, co przy tak dużej skali bezrobocia w naszym mieście ma również znaczenie. Radny Krużel zaproponował, że zamiast zajmować się kasynem gry należałoby się zainteresować tajemniczymi, licznymi punktami z maszynami do gier hazardowych, w których to właśnie przebywa młodzież.
Argumentacji na rzecz negatywnej opinii nie rozumiał również radny Ryszard Kulej (SLD), który odnosi wrażenie, że uzasadnienie pisowskiego projektu, nie daje mu rzeczywistej wiedzy, dlaczego część radnych nie chce tego miejsca.
Jeszcze przed środową sesją oświadczenie w tej sprawie wydał Klub Radnych Platformy Obywatelskiej RP, który nie zgadza się z negatywną opinią i jej uzasadnieniem, przedstawiony projekt traktujemy jako kolejne działanie obecnych władz miasta nieliczące się z opinią mieszkańców oraz mające znamiona inkwizycyjnej uzurpacji do oceny moralności oraz prewencji dla grzesznych zachowań społeczności naszego Miasta. Takie administracyjne strzeżenie moralności jest wyrazem braku wiary w ludzi i przedmiotowego traktowania społeczeństwa, które jak sądzimy wg autora/autorów nie jest zdolne do indywidualnej oceny zagrożeń i własnej decyzji z nimi związanych. Przemyśl jest miastem, które się wyludnia i wymiera gospodarczo nie z powodu jednego kasyna gier czy zbyt dużej ilości restauracji i sklepów z napojami alkoholowymi, ale w wyniku braku perspektyw rozwoju jego mieszkańców. Brak szans rozwojowych dla mieszkańców i niska atrakcyjność gospodarcza miasta wynika między innymi z tak anachronicznego myślenia władz oraz co gorsze z ich obecnego działania.
Za poparciem tej uchwały był m.in. Bogusław Zaleszczyk, który przypomniał, że cztery lata temu, gdy kasyno gry powstawało, klub PiS był przeciwny niemu. O tym, że decyzja taka to walka ze skutkami korzystania z takiego miejsca, czyli uzależnieniami mówił radny Adam Łoziński.
Ostatecznie głosowano nad poprawką, której treść została zmieniona na opinię pozytywną i w takim brzmieniu poparło ją 11 radnych, a 9 było przeciw.