Przemyska policja szukała trzynastoletniego chłopca
13-latek samowolnie oddalił się z placówki opiekuńczej. Chłopca odnalazł i pomógł mu przypadkowy przechodzień.
Wczoraj przed godz. 20, przemyscy funkcjonariusze policji otrzymali zgłoszenie od wychowawczyni z jednej z placówek opiekuńczo-wychowawczych w Przemyślu, że jej wychowanek samowolnie oddalił się z obiektu i nie nawiązał z opiekunami żadnego kontaktu.
W poszukiwaniach chłopca brało udział blisko 150 funkcjonariuszy przemyskiej komendy. Sprawdzali wszystkich znajomych i miejsca, w których 13-latek mógłby przebywać.
Tuż przed godz. 21 dyżurny otrzymał informację ze szpitala, że zaginiony chłopiec prawdopodobnie jest na izbie przyjęć. 13-latek wyjaśnił, że jego zachowanie spowodowane było chęcią powrotu do domu.
Jak ustalono, na ul. Dworskiego w Przemyślu chłopca zauważyło małżeństwo wychodzące z kina. 28-letni mieszkaniec powiatu łańcuckiego zwrócił uwagę na nastolatka, który był boso, bez kurtki i wyraźnie zziębnięty. Nie zastanawiając się wziął go na ciepły posiłek i zawiózł do szpitala.
Policjanci będą wyjaśniać wszystkie okoliczności tego zdarzenia.