Jak wyglądał strajk szkół w Przemyślu [Galeria zdjęć]
Wczoraj w całej Polsce odbywał się ogólnopolski strajk nauczycieli. Strajkowały tez nieliczne szkoły w Przemyślu. Podczas referendum opowiedziało się za nim 19 placówek oświatowych, ale do samej jego realizacji przystąpiło już tylko 7.
W dniu 31 marca nauczyciele w całej Polsce strajkowali sprzeciwiając się przeprowadzanej przez PiS reformie oświaty, która ich zdaniem może przyczynić do zwolnień. Nauczyciele domagają się podniesienia zasadniczego wynagrodzenia o 10 proc., ponieważ od 2012 r. nie było podwyżek w oświacie oraz deklaracji, że do 2022 r. w szkole nie będzie zwolnień oraz że do tego czasu nie zmienią się nauczycielom na niekorzyść warunki pracy.
W Przemyślu do strajku przyłączyło się zaledwie 7 placówek oświatowych, mimo że we wcześniejszym referendum chęć taką wyraziło 19.
ZNP jako organizator protestu zawiadomił, że do 27 marca przekaże prezydentowi i dyrektorom wykaz placówek oświatowych, w których przeprowadzona zostanie akcja strajkowa. Ponieważ do dnia poprzedzającego strajk takiej informacji nie otrzymaliśmy, dane zebraliśmy od kierujących przemyskimi placówkami oświatowymi. Zgodnie z przekazanymi przez nich informacjami akcja została zaplanowana w gimnazjach Nr 1, 3 i 5, Przedszkolu Nr 9, szkołach podstawowych Nr 14 i 15, specjalnych ośrodkach Nr 1 i Nr 2. Ponieważ jednak cały czas docierają do nas wiadomości o rezygnacji pracowników z udziału w strajku, może się to zmienić. Niezależnie od tego, które placówki wezmą udział w akcji strajkowej, dyrektorzy zapewnili nas, że wszystkie dzieci będą miały w tym dniu opiekę, a w miarę możliwości będą się też odbywały normalne zajęcia. – mówi rzecznik prasowy przemyskiego magistratu Witold Wołczyk.
Spośród wymienionych powyżej placówek wiemy, że z udziału w strajku zrezygnowała SP nr 15. W strajku udział wziąć mogli wszyscy pracownicy oświaty, niezależnie od przynależności związkowej. Strajkowali nie tylko nauczyciele, ale także pracownicy szkolnej administracji i obsługi.
Mało ilość przemyskich placówek, które zdecydowały przystąpić się do strajku, to brak konsolidacji wśród samych nauczycieli oraz wśród pracowników administracji i obsługi. Prawdopodobnie brak im odwagi, by wystąpić jawnie i powiedzieć „nie”, obawiają się konsekwencji. To wszystko mogło spowodować, że część osób wycofała się z bezpośredniego udziału w proteście i została jedynie sympatykami – wyjaśnia Romuald Nowicki wiceprezes oddziału ZNP w Przemyślu.
Niektóre ze szkół, które nie brały udziału w proteście zostały oflagowane z podpisem, że popierają nauczycieli strajkujących placówek oświatowych.
Anna Fortuna
zdjęcia: Łukasz Białko
no images were found