Zatruty bielik trafił do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu
Zatruty bielik trafił do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. Najbliższe dni pokarzą czy tego pięknego ptaka uda się uratować.
W miniony wtorek, pracownik z nadleśnictwa Brzozowa do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu przywiózł bielika, który lecąc bardzo wysoko pod chmurami spadł nagle na posesję rolnika. Właściele działki chcąc pomóc ptaku starali mu się podawać wodę do dziubka, widząc, że nie daje znaków życia zadzwonili po pomoc do nadleśnictwa.
Gdy tylko bielik został do nas przywieziony natychmiast rozpoczęliśmy jego reanimację – mówi lekarz weterynarii Andrzej Fedaczyński – został podany tlen, założyliśmy wenflon, podaliśmy m.in.: ciepły płyn fizjologiczny. Wszystkie objawy wskazywały na zatrucie.
Przez pierwsze godziny lekarze nie mieli pewności czy uda się uratować tego drapieżnika, ledwo oddychał, miał porażone kończyny oraz skrzydła, a także szyjkę. W miarę upływu czasu zaczęły się pojawiać pierwsze ruchy, zaczęły wracać pozytywne cechy.
Stan bielika wciąż jest poważny, po pobraniu krwi nie jesteśmy jeszcze zadowoleni z sytuacji. Boimy się, że trucizna mogła uszkodzić nerki – wyjaśnia A.Fedaczyński – jeśli zaczną one funkcjonować dopiero wówczas będziemy mogli powiedzieć, że ptak jest uratowany.
Nieznana jest trucizna, która spowodowała takie spustoszenie w organizmie tego rocznego ptaka, mogłaby być to ta, przy użyciu której rolnicy ochraniają się przed lisami.
Jak podkreśla A.Fedaczyński, bielik to wspaniały ptak, o potężnych szponach i dziobie. Fachowcy apelują o dbanie o ten gatunek albowiem prawdopodobnie, to nie orzeł przedni, a właśnie bielik jest naszym godłem.