W Przemyślu odbyło się szkolenie podkarpackich pograniczników. Prowadziła je znana w Polsce specjalistka ds terroryzmu
Funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej wzięli udział w szkoleniu dotyczącym kryzysu migracyjnego w Europie. Prowadząca wykłady dr Magdalena El Ghamari wyjaśniała pogranicznikom odrębności arabsko – muzułmańskie, tłumaczyła kwestie kulturowe oraz na co zwrócić uwagę przy identyfikacji imigrantów.
Dr Magdalena El Ghamari wykładowca na Uniwersytecie w Białymstoku, szkoleniowiec uczestników polskich i międzynarodowych kontyngentów wojskowych z zakresu komunikacji międzykulturowej oraz terroryzmu, ekspert z dziedziny m.in. fundamentalizmu islamskiego, kultury arabsko – muzułmańskiej prowadziła w Przemyślu szkolenie dla funkcjonariuszy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej. Wykłady dotyczyły aspektu kryzysu migracyjnego w Europie.
Podczas szkolenia funkcjonariusze poszerzyli wiedzę o znajomość kultury islamskiej, zwyczaje obowiązujące w krajach muzułmańskich, poznali także realne zagrożenia terroryzmy ze strony Państwa Islamskiego. Znajomość zwyczajów cudzoziemców wywodzących się z państw muzułmańskich może wpłynąć na lepszy kontakt i współpracę z nimi, np. kiedy pojawią się w placówkach podległych BiOSG z zamiarem ubiegania się o ochronę międzynarodową.
Zajęcia podzielono na trzy bloki tematyczne. Pierwszy dotyczył tego czym jest islam, odrębności arabsko – muzułmańskich, jak dobrze zidentyfikować osoby, z jakiego obszaru są, co sobą reprezentują. Druga część zajęć obejmowała kwestie terroryzmu, a w tym werbunku do grup terrorystycznych. W dalszej kolejności dr Magdalena El Ghamari mówiła o grupach zorganizowanych, przestępczych, które działają np.: przy przemycie imigrantów, a także o głównych szlakach uchodźców.
Bardzo ciężko jest zidentyfikować osoby, które wyglądają podobnie, w większości mówią, że są uchodźcami z Serbii, a w rzeczywistości okazuje się, że są Pakistańczykami, Albańczykami czy też Czeczenami – wyjaśniała dr Magdalena El Ghamari – Jak ich zidentyfikować i jakich metod użyć żeby to było adekwatne do obecnej sytuacji. Mimo wszystko nie mamy ogromnego problemu obecnie, ale trzeba się szkolić i być przygotowanym na potencjalne zagrożenia.
Wyniosłem z tego szkolenia bardzo dużo informacji odnośnie tej kultury muzułmańskiej, arabskiej – – mówił chorąży Łukasz Rachwał, z wydziału cudzoziemców – W okolicy Przemyśla nie mamy dużo takich osób, które znają islam i są pochodzenia arabskiego. Tymczasem pani dr przedstawiła tematy bardzo obszernie podając przy tym informacje z życia wzięte dzięki temu, że sama pochodzi z Libii, ma kontakt z tą kulturą i z jej wszystkimi uwarunkowaniami kulturalnymi.
W naszym rejonie, w ostatnim czasie pojawiło się nieco więcej obywateli Turcji- narodowości kurdyjskiej, z pogranicza syryjsko – tureckiego, ale nie jest to liczba, która wskazywałaby na zwiększone tendencje. Wciąż najczęściej zatrzymywani są obywatele Ukrainy. Sporym problemem jest identyfikacja cudzoziemców, którzy deklarują miejsce zamieszkania, pobytu w obwodach ukraińskich na wschodzie, tzn. obwód ługański i obwód doniecki – podaje chorąży Łukasz Rachwał – Problem dotyczy identyfikacji tych osób na stronie Ukraińskiej. W miarę możliwości próbuje potwierdzić ich dane przez konsula, służby migracyjne, które znajdują się na terenie Ukrainy czy też wywiady konsularne.
Terroryzm to problem całego kraju – mówi naczelnik Strzeżonego Ośrodka dla Cudzoziemców w Przemyślu ppłk Janusz Wojtowicz – Jest to nowa sytuacja, która związana jest z kryzysem migracyjnym i falą uchodźców. W fali imigrantów mogą również znaleźć się osoby zajmujące się terroryzmem, a przede wszystkim mogą też trafić do naszych Ośrodków.
W Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Przemyślu obecnie przebywa 56 osób. Największą liczbę stanowią obywatele Ukrainy, którzy zostali zatrzymani przez SG na terenie Polski czy też po nielegalnym przekroczeniu granicy i oczekują na decyzję powrotową lub decyzję dotyczącą ewentualnie ochrony na terenie RP – mówi ppłk Janusz Wojtowicz – Drugą nacją, która przebywa w Ośrodku są obywatele Wietnamu i Turcji.
W Ośrodku obecnie przebywa 11 obywateli Turcji i są oni w procedurze uchodźczej. W Ośrodku można przebywać maksymalnie 1,5 roku. Problemy na jakie napotykają funkcjonariusze w Ośrodku dotyczą bariery językowej oraz kilkakrotnego składania wniosków o statut uchodźcy, który wydłuża pobyt w nim i ogólnie pobyt cudzoziemca w kraju.
Anna Fortuna