Rakowa kontrabanda na przejściu w Korczowej

6 maja 2016

Funkcjonariusze Służby Celnej udaremnili na przejściu granicznym w Korczowej przemyt 102 raków. Raki z gatunków: szlachetny i stawowy przemycane były w tekturowym pudle.

Wieczorem 27 kwietnia funkcjonariusze Służby Celnej kontrolowali wjeżdżający do Polski autokar jadący z Ukrainy do Niemiec. Podczas rewizji pojazdu celnicy wykryli, że w lukach bagażowych oprócz bagaży znajduje się także kartonowe pudło. Kontrabandą okazały się jednak nie papierosy czy alkohol ale… żywe raki. W kartonie znajdowały się 102 raki z gatunków: rzeczny i błotny, które objęte są ochroną gatunkową na podstawie ustawy o ochronie przyrody i Rozporządzenia Ministra Środowiska ws. ochrony gatunkowej zwierząt. Ich legalny transport przez granicę mógłby nastąpić tylko pod warunkiem posiadania zezwolenia Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska.

Do przemytu raków przyznał się jeden z kierowców autokaru. Mężczyzna został przekazany w ręce Policji, która prowadzi dalsze postępowanie w tej sprawie.

Zaraz po wykryciu przemytu, celnicy zapewnili rakom odpowiednie warunki, umieszczając je w pojemnikach z wodą – podróż zwierząt w kartonowym pudle, bez dostępu do wody, mogła się skończyć ich śmiercią.Na szczęście raki trafiły już do Ogrodu Zoologicznego w Zamościu, gdzie funkcjonuje specjalny azyl dla zwierząt zatrzymywanych na granicy. W ciągu ostatnich kilku lat, celnicy z Podkarpacia dostarczyli tam ponad 10 tys. różnego rodzaju zwierząt ( m.in. żółwie, papugi czy pijawki).