Przywrócić godny wygląd cmentarza wojennego sprzed 100 lat. FILM

3 czerwca 2020

Jesienią ubiegłego roku członkowie Przemyskiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych w czynie społecznym oczyścili  zaniedbaną połowę przemyskiego cmentarza wojennego z krzaków i śmieci. A teraz, po kilku miesiącach kwerendy archiwalnej, znają już formacje wojskowe spoczywających tu żołnierzy.  Okazało się, że w tych prawie niewidocznych ziemnych mogiłach spoczywają żołnierze różnych narodowości, z różnych formacji i walczących w różnych wojnach. Działacze Związku Gmin Fortecznych i Przemyskiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych, z prezesem Mirosławem Majkowskim na czele, chcą przywrócić pierwotny, godny wygląd tej części cmentarza.  Próbują pozyskać finansowanie tego projektu ze źródeł krajowych, a także węgierskich i austriackich. 

W tym roku obchodzimy stuletnią rocznicę Bitwy Warszawskiej, a ten cmentarz, jak się okazuje, jest jednym  z największych cmentarzy tutaj, w tej chwili, na ścianie wschodniej. Leży tutaj około pół tysiąca żołnierzy z wojny polsko-bolszewickiej. Ale to nie wszystko. Ta kwerenda archiwalna pozwoliła nam określić też miejsca pochówków i żołnierzy ukraińskich wziętych do niewoli, czyli jeńców ukraińskich z wojny polsko-ukraińskiej. Leżą tu także jeńcy bolszewiccy, z wojny polsko-bolszewickiej. I co takiego najciekawszego, co nie dawało nam przez dłuższy okres spokoju, leżą tutaj także żołnierze armii ochotniczej generała Denikina, czyli „biali Rosjanie”. Ich historia, jak tutaj się dostali, jest niesamowita, ponieważ po rozbiciu armii Denikina ten oddział wycofywał się w kierunku na Rumunię. Rumuni nie pozwolili im przejść na stronę rumuńską, więc wzdłuż Dniestru przebijali się do linii polskich, uciekając przed bolszewikami. Oni wycofywali się razem ze swoimi rodzinami, wszystkie urzędy, itd., no bo wiedzieli co ich czeka. Doszli do linii polskich. Zostali internowani, m.in. byli internowani w obozie w Pikulicach. Kilkunastu z nich spoczywa tutaj na tym cmentarzu łącznie ze swoim pułkownikiem. (…) –Także na części tej austriackiej jest bardzo ciekawa historia, ponieważ pochowani są żołnierze korpusu tureckiego z I Wojny Światowej, walczącego niedaleko Radymna, więc także tutaj spoczywają. Spoczywają tu Bośniacy. (…)  – Własnymi siłami przygotowujemy dokumentację do tego cmentarza. Będziemy już w najbliższych dniach przesyłać do IPN-u do Warszawy spisy poległych tych żołnierzy polskich.  Ale chcemy też odtworzyć cały ten cmentarz z okresu I Wojny Światowej – mówi Mirosław Majkowski, prezes PSRH.  

Polacy stanowią około 40 procent pochowanych tu żołnierzy armii austro-węgierskiej. Dzięki kwerendzie archiwalnej odkrywana jest ich tożsamość. I tak np. działacze stowarzyszenia ustalili, że w okazałym bezimiennym betonowym nagrobku spoczywa poległy 3 września 1917 roku,  21-letni Stanisław Nowoświecki, żołnierz 4 kompanii 3 pułku Polskiego Korpusu Posiłkowego, przeformowanego w Przemyślu w II Brygadę Legionów.   

 

 

(tekst – jb, film – bk)