Przemyśl wymiera. Niepokojące dane GUS-u.

10 września 2019

Podkarpacie jest najlepszym miejscem do życia w Polsce, przynajmniej jeśli brać pod uwagę przeciętną śmiertelność mieszkańców regionu. Główny Urząd Statystyczny podał dane za rok 2017 dotyczące śmiertelności w Polsce, jej przyczyn i rozłożenia geograficznego. Okazało się, że najniższa śmiertelność jest w województwie podkarpackim, a miastem gdzie umiera najmniej ludzi jest Rzeszów- 769 osób na 100 tys. mieszkańców. Na drugim, niechlubnym końcu ogólnopolskiej klasyfikacji znalazła się Łódź, w której rocznie (2017) umiera 1449 ludzi 100 tys. mieszkańców.

Fatalnie wyglądają statystyki w przypadku Przemyśla. O ile w Krośnie umiera rocznie 869 osób na statystyczne 100 tys. mieszkańców, a w Tarnobrzegu 859 osób, to w Przemyślu występuje statystyczna anomalia i alarmująco wysoki poziom zgonów-1102 osób na 100 tys. mieszkańców. Z materiałów GUS-u bezpośrednio nie wynika co może być przyczyną bardzo wysokiej -na tle reszty Podkarpacia-umieralności.

To co nasuwałoby się jako pierwsza możliwa przyczyna zgonów w Przemyślu to niski poziom opieki medycznej w miejscowych placówkach zdrowia. Kolejnym podejrzanym mógłby być smog powodujący szereg schorzeń. Prawda jest jednak bardziej prozaiczna, co wyjaśnił nam Marek Tomczyk z rzeszowskiego oddziału Głównego Urzędu Statystycznego. Wg M. Tomczyka Przemyśl ma wyjątkowo niekorzystną strukturę demograficzną: dużo ludzi starszych i relatywnie małą ilość młodych osób. Występuje zjawisko ucieczki młodych osób do innych miast, w tym do Rzeszowa. Gdy w mieście brakuje młodych ludzi, którzy dochowują się potomstwa, zaczyna spadać liczba ludności, a starsze roczniki niejako ,,odpowiadają” za wysoką umieralność.

Badanie GUS-u dotyczy śmiertelności i nie wyjaśnia przyczyn masowej ucieczki młodych ludzi z naszego miasta. Wskaźniki przekonują bowiem, że młodzi z Przemyśla uciekają chętniej niż młodzież z innych powiatowych miast województwa. Dla przykładu śmiertelność w Stalowej Woli, a więc mieście bardzo podobnym do Przemyśla pod względem potencjału ludnościowego wyniosła 939 osób na 100 tys. mieszkańców.

Badanie wykonano w 2017 roku, a więc przed dojściem W. Bakuna do władzy w naszym mieście. Kolejne badania w następnych latach pokażą czy nowemu prezydentowi udało się zatrzymać negatywny trend.