Przemyśl filmem stoi. Po „Młodym Piłsudskim” nadciąga „Wataha”
Znaki drogowe informujące o utrudnieniach w ruchu związanych z kręceniem filmu stają się codziennością w Przemyślu. Po filmowcach z serialu „Ziuk. Młody Pilsudski” za kręcenie scen w przemyskich plenerach wzięła się ekipa serialu „Wataha”.
W najbliższy piątek (29 marca) od szóstej do ósmej rano zamknięta będzie ulica Serbańska, a przez cały dzień nieczynna będzie część parkingu na Placu Rybim i Grodzkiej (koło postoju taksówek). Nieczynne z powodu pracy filmowców będzie także Muzeum Narodowe Ziemi Przemyskiej.
„Wataha” to bijący rekordy popularności serial HBO. Zdjęcia kręcone w Przemyślu trafią do trzeciego sezonu serialu w reżyserii Olgi Chajdas, którego akcja ma miejsce głównie w Bieszczadach i opowiada o zmaganiach pograniczników i przemytników. Premiera trzeciego sezonu „Watahy” zapowiadana jest na jesień 2019 roku.
Przemyśl chętnie wybierany jest na plenery przez twórców filmowych. Nietknięte remontami stare uliczki i niewątpliwa uroda miasta przyciągają operatorów i reżyserów, w tym tych uznanych, jak Jan Jakub Kolski. Choć na razie miasto nie jest tak rozpoznawalne przez masowego widza tak jak np. Sandomierz po sukcesie „Ojca Mateusza”, to każda ulokowana w Przemyślu produkcja filmowa buduje turystyczną markę miasta.
Samorządy miast żyjących z turystyki starają się lokować u siebie filmy z szansami na przebój kinowy. Mistrzem w tego typu działalności jest Woody Allen, który od gospodarzy pobierał dziesiątki milionów dolarów za to, że miasto będzie tłem jego komedii. Allen kręcił m.in. w Barcelonie, Paryżu i Rzymie, a w swoim czasie o Amerykanina zabiegał także Kraków, od którego reżyser zażądał kwoty ponad 10 milionów dolarów. W polskiej skali podobnie działa Juliusz Machulski, który za promocję Lublina w swojej komedii „Volta” skasował od samorządu miasta 900 tysięcy złotych.
Zdjęcie: pp