Prezydent Robert Choma o referendum i o ulotce

24 października 2014

Prezydent Robert Choma broni komisji sprawdzającej zebrane głosy w sprawie zwołania referendum dotyczącego likwidacji Straży Miejskiej w Przemyślu. Ta kwestia oraz stanowisko wobec procesu sądowego dotyczącego ulotki z wizerunkiem obecnego włodarza miasta, to główne tematy piątkowej konferencji w Urzędzie Miasta.

Prezydent nie ukrywa zadowolenia z faktu, że referendum w sprawie odwołania Straży Miejskiej nie odbędzie się. Obecność tej formacji pełni istotną rolę w pilnowaniu porządku i bezpieczeństwa mieszkańców. Komendant SM Jan Geneja na pewno wyniesie wnioski zastrzeżeń, które zostały skierowane w stronę jego jednostki dzięki czemu polepszy się jakość pracy funkcjonariuszy.

Organizatorzy referendum mieli świadomość stosowanej procedury podczas sprawdzania głosów. Komisja wykonując swoją pracę wykazała się dużą starannością i rzetelnością. Do danych osobowych mają dostęp jedynie określone osoby, na które podczas weryfikacji głosów były próby nacisku. Jeżeli byłyby jakieś wątpliwości czy ze strony komisji czy też obserwatora, to można było to sprawdzić. Sprawozdanie było do wglądu podkreśla zastępca prezydenta Grzegorz Hayder. Zarówno członkowie komisji składającej się z radnych jak i obserwator mogli uczestniczyć przy pracy urzędników. Tymczasem obserwator będący inicjatorem referendum nie wnioskował o swoją obecność. Grzegorz Hayder podkreśla również, że ustawa wyborcza nie precyzuje jak komisja ma pracować, nie wskazuje również, że to członkowie komisji mają osobiście dokonać kontroli.

Podpisy powinny zostać zebrane ze starannością, a tak się nie stało, bo aż 900 z nich nie należy do osób wpisanych do rejestru wyborczego. Należy pamiętać, że poparcie w referendum przysługuje tylko mieszkańcom danej gminy.

W trakcie konferencji prezydent Choma poruszył również kwestię związaną z procesem sądowym dotyczącym ulotki z jego wizerunkiem. Autorem broszury, wytykającej niespełnione obietnice Chomy jest KWW Rafała Oleszka Przyszłość Przemyśla. Robert Choma nie godząc się z treścią ulotki skierował sprawę do sądu. Tydzień temu w piątek sąd rozpatrzył wniosek na korzyść obecnego prezydenta Przemyśla. Z takim wyrokiem nie zgodził Rafał Oleszek i złożył zażalenie do Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie, gdzie też wygrał. Oficjalne uzasadnienie sądu nie dotarło jeszcze do zainteresowanych. Robert Choma nie kryje zaskoczenia takim finałem sprawy, ale przyjmuje wyrok, chociaż się z nim nie zgadza twierdząc, że nie można przekraczać pewnych granic, tak jak to sie stało w ulotce. Najwidoczniej polityk musi być grubszej skóry. Nie ukrywam, że mam grubszą skórę, stwardniała przez lata mówi Choma. Zapowiada, że po wyborach podejmie decyzję czy będzie dochodził swoich praw na drodze cywilnej.

Anna Fortuna