Ponad 200 naukowców podpisało apel ws. Puszczy Karpackiej.

9 października 2020

Ponad 200 polskich naukowców, zajmujących się badaniami środowiska naturalnego, podpisało apel o ograniczenie eksploatacji podkarpackich lasów. To kolejny etap trwających od kilkudziesięciu lat starań o instytucjonalną ochronę najcenniejszych przyrodniczo kompleksów leśnych, których uwieńczeniem miałoby być powołanie Turnickiego Parku Narodowego.  

Po protestach i happeningach Inicjatywy Dzikie Karpaty, przyszedł czas na głos polskiej nauki. W liście skierowanym do Lasów Państwowych wskazuje się m.in. na konieczność ochrony rezerwatowej najcenniejszych ekosystemów w przyszłym parku narodowym i rezygnację z pozyskiwania starych drzew. Naukowcy zwracają uwagę na niepokojące zjawisko asfaltowania dróg leśnych i tworzenie się w koleinach zrywkowych potoków, które powodują erozję gleby i zamulają naturalne cieki wodne.  

Gorzkie słowa zostały skierowane do organów państwowych, które zdaniem naukowców, ignorują realne potrzeby przyrodnicze.

Stan ochrony przyrody na tych terenach świadczy o głębokim kryzysie i niewydolności organów odpowiedzialnych w Polsce za tę kwestię (Ministerstwo Środowiska, Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska – wraz z podległymi regionalnymi dyrekcjami ochrony środowiska), wojewodów, marszałków województw, starostów oraz wójtów

-piszą autorzy listu.

Naukowcy poparli też działania prowadzone przez Inicjatywę Dzikie Karpaty. Pod koniec września obrońcy przyrody manifestowali w 17 miastach Polski pod hasłem ,,Nie oddamy Bieszczad piłom”.

Drogi zrywkowe powodują gwałtowny odpływ wody, erozję gleby i zmętnienie potoków. Tzw. mętnica to zagrożenie dla populacji ryb.

 

 

 

zdj.Michał Książek, DK

 

 

 

red