Pikieta pod salonem telefonii. Chodzi o maszt w Ostrowie.

24 października 2020

 

Mała grupa protestujących zebrała się w czwartek pod salonem telefonii komórkowej w centrum miasta. Pikieta wiąże się trwająca budową masztu telefonii komórkowej w Ostrowie pod Przemyślem. W ostatnich dniach okazało się, że proces wydawania pozwolenia na budowę – w opinii prawnika reprezentującego protestujących- posiada wiele uchybień. Sprawę opisywaliśmy dwa tygodnie temu, a ostatnio okazało się, że pozwolenie budowlane wydane jest na inną działkę, niż w zgłoszonej przez inwestora dokumentacji.

Zebrani podczas protestu domagali się uszanowania podstawowych praw obywatelskich -prawa do informacji, zdrowia i życia, a także prawa do uczciwej administracji samorządowej i państwowej. 

Jak podkreślała organizatorka protestu, Łucja Leja, społeczność Ostrowa nie została poinformowana o planach budowy wielkiego masztu w centrum wsi. Jej zdaniem, i wójt Andrzej Huk, i starosta przemyski utrudniali jej pozyskanie dokumentacji projektowej.

Protestujący uważają, że proces wydawania decyzji pozwoleń był dziwny i nietransparentny. Są oburzeni arogancją- jak ich nazywają- bezdusznych urzędników, którzy mimo uchybień, uważają, że wszystko jest w porządku. Zdaniem organizatorki, wójt i starosta bardziej dbają o interesy wielkiej korporacji telefonicznej, niż o dobro mieszkańców małej miejscowości. Jak twierdzą, dla pieniędzy naruszane jest ich prawo do zdrowia i spokojnego życia.

Na miejsce pikiety protestujący wybrali lokalizację pod salonem firmy telefonii komórkowej, która stawia wzbudzający emocje maszt. Ich zdaniem, firma, która jest właścicielem marki, postępuje nieetycznie przedstawiając urzędom administracji lokalnej nieścisłe dokumentacje projektowe. Jak stwierdziła Łucja Leja, istnieją dziesiątki wyroków, które wskazują, że firma łamie prawo budowlane przy inwestycjach na terenie Polski.

Pikietujący domagają się od Podkarpackiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego natychmiastowego wstrzymania budowy, aż do wyjaśnienia wątpliwości prawnych. Zamierzają także interweniować u parlamentarzystów z naszego miasta. Pikietę nadzorowali policjanci ze względu na obostrzenia sanitarne.   

 

red