Pięć milionów złotych. Taki jest dług Przemyśla wobec szkół
W Przemyślu znów brakuje pieniędzy na oświatę. Tym razem deficyt wyniósł około 5 mln zł.
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej okazało się, że w chwili obecnej na oświatę w Przemyślu brakuje około 5 mln zł. Kwota ta, to przede wszystkim pensje i składki ZUS dla nauczycieli wszystkich szczebli. Dzięki tzw. ponadplanowym wpływom do kasy Miasta udało się znaleźć ponad 1 mln zł, który przeznaczony zostanie na wynagrodzenia do 22 placówek. Najwięcej, bo aż 420 tys. trafi do podstawówek. A co z pozostałą brakującą sumą? Magistrat liczy, że uda się ją zredukować do minimum dzięki kolejnym przesunięciom środków z innych zadań.
Powstały deficyt to zdaniem radnego Adama Łozińskiego wynik błędnego założenia, że oświata może utrzymać się z subwencji. Skutki tego musi teraz naprawiać magistrat, chociaż i w jego działaniach widać błędy. W sytuacji, gdy miasta na prawach powiatu od kilku lat dokładają regularnie 40 % do subwencji, Przemyśl dokładał zaledwie kilka procent.
Dług nie pojawił się nagle, a rośnie systemowo co zauważył radny PO Wojciech Błachowicz. Za brak kroków by zmienić tą sytuację obwinia rządzącą w mieście koalicję PiS i Porozumienie dla Przemyśla.
Anna Fortuna