Ośmiorniczki dla wcześniaków. Przemyski szpital w niesamowitej i optymistycznej akcji
Dają wsparcie rodzicom, dla maluszków są ich towarzyszami mającymi również wpływ zdrowotny, osobom je wykonującym dają poczucie, że robią coś ważnego dla innych. Wszystko to kryją w sobie niewielkie maskotki – ośmiorniczki, które trafiają do inkubatorów wcześniaków. Do akcji ośmiorniczkowej przyłączył się również Wojewódzki Szpital im. św. Ojca Pio w Przemyślu oraz uczestnicy Warsztatów Terapii Zajęciowej.
Skąd wzięły się ośmiorniczki i czym są ? Akcja rozpoczęła się w 2013 roku, w Danii gdy ojciec małej dziewczynki skontaktował się z Josefine Hagen Solgaard z bloga „“En Elefant” http://enelefant.blogspot.dk/2013/01/neonatal-sprutte.html i poprosił ją o wydzierganie szydełkowej ośmiorniczki dla jego córeczki, która przebywała na oddziale noworodkowym Szpitala Uniwersyteckiego w Aarhus. Od pielęgniarek słyszał, że taka właśnie zabawka z mackami przypominającymi pępowinę może bardzo pomóc jego urodzonej przedwcześnie córeczce. Josefine odpowiedziała na jego prośbę i wykonała pierwszą ośmiorniczkę. Następnie do akcji zaczęły dołączać kolejne osoby.
W Polsce akcja rozpoczęła się od pobytu dzieci jednej z jej założycielek, Joanny Kmieć -Kubiak na oddziale szpitalnym, związanym ze zwykła chorobą. Na oddziałach dziecięcych zwykle jest jakiś kącik zabaw, wyposażony w większą lub mniejszą ilość zabawek. Joasia chciała wspomóc szpitalną świetlicę i wykonać kilka szydełkowych zabawek. Niestety nie udało się jej dojść do porozumienia w tej sprawie ze szpitalem. Zaczęła więc szukać w internecie informacji na temat tego czy w ogóle można szpitalom podarować zabawki i jakie muszą być spełnione wymogi . W ten sposób trafiła na post na blogu Małgorzaty Tujakowskiej, (mieszkającej w Danii) opisującego Akcją Ośmiorniczki dla Wcześniaków w Danii. W tym samy czasie Joasia przypadkiem trafiła na post na Facebooku, gdzie Marta Tomaszewska szukała kogoś kto zrobi dla niej ośmiorniczki do szpitala w Kielcach, gdzie pracuje.
W połowie kwietnia 2016 r. założyła więc grupę na facebooku, która w ciągu dwóch miesięcy osiągnęła ponad 2000 członków dziergających ośmiorniczki dla około 40 szpitali w Polsce (dane z połowy czerwca 2016 r.). Miesięcznie potrzeba około 700 ośmiorniczek.
Na fanpage znajduje się lista szpitali oczekujących na ośmiorniczki, wysyłamy je jednak nie do placówki, ale do miejscowego koordynatora, który sprawdzi ich jakość, a następnie je przekaże szpitalowi.
https://www.facebook.com/groups/osmiorniczkidlawczesniakow/
Ośmiorniczki trafiają również już i do wcześniaków z Wojewódzkiego Szpitala im. św. Ojca Pio w Przemyślu.
Będąc na jednej z grup szydełkowych na Facebooku zobaczyłam ogłoszenie o akcji ośmiorniczkowej . Spodobała mi się bardzo jej ideologia i postanowiłam się do niej przyłączyć. Akcja polega na tym, że rękodzielnicy wykonują szydełkowo ośmiorniczki, które następnie trafiają do inkubatorów wcześniaków. Tam wspomagają ich rozwój, są ich towarzyszami, ale mają też zadanie zdrowotne, a mianowicie maluszek zamiast łapać za rurki, którymi jest otoczony chwyta macki ośmiorniczki, które przypominają mu tak dobrze znaną mu pępowinę – mówi koordynatorka ośmiorniczkowej akcji w Przemyślu, Katarzyna Dacko, z Warsztatów Terapii Zajęciowej przy Stowarzyszeniu Wspierania Osób Niepełnosprawnych Intelektualnie w Przemyślu – Początkowo wykonywałam ośmiorniczki jako osoba prywatna. Chciałam, aby trafiły one do naszego szpitala. W międzyczasie o akcji dowiedziała się ordynator oddziału neonatologicznego, dr Anna Wojnarowicz, które na fanpage ogłosiła zapotrzebowanie na ośmiorniczki dla Szpitala na Monte Cassino. Wówczas miałam ich wykonanych 4, potrzebna była większa ilość więc wpadłam na pomysł żeby poprosić o pomoc koleżanki z pracy i moich podopiecznych z zajęć Warsztatów Terapii Zajęciowej.
O pozytywnym odbiorze tej akcji wypowiada się ordynator oddziału neonatologicznego, Wojewódzkiego Szpitala w Przemyślu, dr Anna Wojnarowicz. Widząc, że dwie duże kliniki przystąpiły do niej pomyślała, że ośmiorniczki mogłyby również pojawić się przy przemyskich wcześniakach. Pojawienie się w inkubatorach tych niewielkich maskotek przesiąkniętych zapachem mamy daje maluszkom poczucie bezpieczeństwa, dla rodziców zaś może to być forma pewnego rodzaju talizmanu. Jak zapewnia dr A.Wojnarowicz akcja będzie kontynuowana, a ośmiorniczki do wcześniaków będą trafiały jak najszybciej to możliwe, tak aby dziecko od samego początku miało z nimi kontakt.
Ośmiorniczki w Przemyślu trafiły m.in. do Julii i Wojtusia, wcześniaków urodzonych w 30 tygodniu ciąży. Mama Wojtusia, pani Małgorzata o ośmiorniczkach po raz pierwszy dowiedziała się od męża, który o akcji usłyszał w telewizji i zaproponował aby taka maskotka znalazła się przy ich dziecku. Kolorowa ośmiorniczka, zdaniem mamy Wojtusia daje poczucie, że chociaż maluszek leży wśród tej całej aparatury i rurek, to jednak nie do końca jest sam. Zauważyła również, że dzięki maskotce synek stał się spokojniejszy, są też momenty, gdy przygląda się jej. Pani Małgorzata planuje, że Wojtuś opuści szpital wraz z ośmiorniczką, która być może stanie się później jego ulubioną maskotką, a na 18 urodziny syn otrzyma ją jako breloczek.
Przy wcześniakach najważniejsze jest bezpieczeństwo dlatego ośmiorniczki wykonywane są według ściśle określonego wzoru. Materiał musi być przyjazny dla malucha i łatwy do prania, jest więc to włóczka ze 100 % bawełny i wypełnienie silikonowe. Całość wykonana jest szydełkiem lub na drutach. Główka powinna mieć od 6 do 9 cm średnicy, a długość macek po rozciągnięciu nie powinna przekroczyć 22 cm. Ośmiorniczka musi być bardzo starannie wykonana, dlatego nim trafi do mamy wcześniaka sprawdzana jest jej jakość. Następnie jest prana i noszona przez mamę aby nabrała jej zapachu. Gdy trafi do wcześniaka towarzyszy mu przez cały okres pobytu w szpitalu, a następnie wraz z nim wychodzi do domu.
Chciałabym bardzo aby również mieszkańcy Przemyśla włączyli się w tą akcję, dlatego planuję zorganizować warsztaty, na których będzie można się nauczyć wykonywać ośmiorniczki. Osoby zainteresowane akcją proszone są o kontakt pod nr telefonu 790 564 624 – mówi K.Dacko.
Akcję można również wspomóc przekazując na jej cel włóczkę bawełnianą.
Akcja ośmiorniczkowa, to korzyść tak naprawdę dla trzech stron : rodziców, którzy w tych ciężkich momentach mają poczucie, że nie są do końca sami, dla maluszków, że zyskują małych przyjaciół, a dla osób je wykonujących, że robią coś ważnego i mogą pomóc innym.
Anna Fortuna