Niekoszona trawa i bezpieczeństwo ruchu.

Masowo spływają do nas zdjęcia ilustrujące zarastające trawami miasto. W niektórych przypadkach wysoka trwa jest tylko kwestią estetyczną, w innych Czytelnicy zwracają uwagę na ograniczanie widoczności kierowcom przez wysokie kępy roślinności.

Otrzymaliśmy kilka dni temu zdjęcie kolizji drogowej na skrzyżowaniu ulicy Ofiar Katynia z ulicą Lwowską. Czytelnik apelował o skoszenie wysokiej trawy, która mogła być przyczyną wypadku. Wczoraj wysokiej trawy na Lwowskiej już nie było. Zostały ślady po niedawnym koszeniu.

Niepokojąco wysokie trawy rosną także przy wschodniej obwodnicy miasta. Choć nie ograniczają widoczności w taki sposób, który mógłby bezpośrednio spowodować kolizję pojazdów, to niewątpliwie z wysokiej trawy może pod koła pojazdu wyskoczyć niewidoczne wcześniej zwierzę. To prowadzić może do niebezpiecznej sytuacji drogowej.

Co prawda budżet miasta jest w złym stanie, ale koszenia traw w miejscach uczęszczanych przez samochody powinny być prowadzone regularnie. W takich miejscach z przymrużeniem oka można traktować nawoływania, by brać sprawy w swoje ręce i samemu kosić miasto.    

 

as