Lis to szkodnik? W Hermanowicach koło Przemyśla temu przeczą. „Zatrudniono” je w gospodarstwie [Galeria zdjęć]
W Hermanowicach gromadka lisów zaprzyjaźniła się z pobliskimi mieszkańcami. Dzięki rudzielcom poznikały gryzonie i szkodniki.
Gromadka lisów mieszkających w lesie, w Hermanowicach zaprzyjaźniła się z pobliską rodziną. Początkowo maluchów było osiem, teraz pozostały trzy, reszta znalazła swoje rejony.
Od wiosny, każdego dnia, gdy zaczyna zapadać zmrok młode lisy wychodzą z ukrycia poszukując pożywienia i bawiąc się na łące. Nie przeszkadza im bliskie towarzystwo ludzi ani błyski aparatów fotograficznych, którym przyglądają się z zaciekawieniem.
Odkąd pojawiły się lisy państwo Barbara i Piotr Zuba zauważyli, że zniknęły ich problemy ze szkodnikami. Małe rudzielce wyjadają nie tylko resztki jedzenie, w tym również owoce, ale przede wszystkim krety, szczury i nornice.
Ciekawostką jest iż liski reagują na swoje imiona. Trzy liski, które obecnie pozostały bardzo się z nami zaprzyjaźniły – opowiada pani Barbara – Nazwaliśmy je Mietek, Rysiek i Tadek. Rozpoznajemy je przede wszystkim po ogonach i zachowaniu. Mietek jest na przykład najodważniejszy i podchodzi pod sam dom.
Państwo Zuba przekonują iż lęki ludzi spowodowane tymi zwierzętami nie zawsze są racjonalne, jeśli bowiem widzimy, że są one zdrowe – nie mają światłowstrętu – nie ma powodów aby ich się bać.
Anna Fortuna
[Not a valid template]