Dziś odbyła się debata kandydatów na prezydenta Przemyśla
Ośmiu kandydatów na prezydenta miasta Przemyśla uczestniczyło w debacie przedwyborczej, która odbyła się w PWSW. Zorganizowane spotkanie z udziałem przemyskiej młodzieży dotyczyło jej problemów, takich jak brak pracy i oferty rozrywkowej.
Startujący w wyborach samorządowych kandydaci na stanowisko prezydenta Przemyśla w dniu dzisiejszym uczestniczyli w debacie, która odbyła się w Państwowej Wyższej Szkole Wschodnioeuropejskiej. Spotkanie pod hasłem „Przemyśl – miasto dla młodych ?” zostało zorganizowane przez Instytut Socjologii tej uczelni oraz przez socjologiczne koło naukowe.
Debata poprowadzona przez wykładowców została podzielona na trzy bloki tematyczne : Rynek pracy i edukacja, Systemy bytowe, Rozrywka i kultura. Na pytania zadawane przez prowadzących oraz młodzież kolejno odpowiadali : Wojciech Błachowicz, Jan Błotnicki, Władysław Bukowski, Robert Choma, Artur Gerula, Mirosław Majkowski, Rafał Oleszek, Błażej Wilk. Wśród pytań znalazły się m.in.: w jaki sposób kandydaci chcą przyciągnąć do Przemyśla kapitał zagraniczny, aby dać pracę młodym? jak inwestować, aby nie zadłużać miasta? pomysły na regres demograficzny, czy znajdą się fundusze na realizację projektu sali gimnastycznej w I LO, czy powinna być w Przemyślu darmowa komunikacja miejska? czy byłoby możliwe aby organizacja pozarządowa zorganizowała w naszym mieście festiwal gejów i lesbijek? Dwa ostatnie pytania wybrane należały do mieszkańców, którzy skierowali je za pośrednictwem lokalnych mediów. Aby tekst ten był dla czytelnika przejrzysty, zebraliśmy wypowiedzi kandydatów razem i w ten sposób je przedstawimy.
Pierwszym odpowiadającym był Wojciech Błachowicz. W swojej wypowiedzi zaznaczył, że aby mówić o rozwoju miasta należy zacząć od zmiany mentalności i wykorzystując istniejącą już strefę zainwestować w przedsiębiorców dając im odpowiednie warunki do działania w postaci niskich, prostych podatków, a także tanio sprzedawać im grunty. Błachowicz zaznaczył również, że miasto jest zadłużone nie przez podjęte inwestycje, lecz przez decyzje, których nie podjęto. Ograniczone środki finansowe miasta zmuszają do szukania sponsorów aby możliwa była np. Realizacja ścieżek rowerowych czy też mógł powstać nowoczesny basen. Błachowicz przyznaje, że ze względu na zadłużenie miasta nie przewiduje on nowych obiektów sportowych, ale chciałby ożywić te istniejące. Młodzi ludzie zostaną w Przemyślu, gdy będą mieli pracę, ale należy im zapewnić, aby była ona nowoczesna i mogli się w niej wykazać. Dodatkowo młodzież ucząca się mogłaby być wspierana przez spółki miejskie, które fundowałyby stypendia dla nich. Brak sal gimnastycznych, to problem wielu szkół, priorytetem byłaby tutaj SP nr 14, jej projekt jest tani i dzięki temu zostałby szybciej zrealizowany, zaś I LO byłoby drugie w kolejce. Kandydat ten nie widzi również możliwości aby komunikacja miejska w Przemyślu była darmowa. Miasto nie ma i nie będzie mieć takich funduszy, dodatkowo przyczyniłoby się, to do zabicia wolnego rynku.
Kolejnym kandydatem występującym w dzisiejszej debacie był Jan Błotnicki, który chciałby z pomocą środków unijnych zająć się kierunkami studiów technicznych, które mogłyby być później wykorzystywane przez miasto oferując studentom staże i praktyki. Dodatkowym ułatwieniem dla uczących się matek byłyby utworzone przy szkole bazy zajmujące się ich dziećmi. Ułatwiłoby, to młodym w podjęciu decyzji o powiększeniu rodziny. Kolejnym ułatwieniem dla ludzi młodych powinny być tańsze bilety MZK czy też do kina. W ofercie kulturowej dla młodzieży powinien znaleźć się nowy basen oraz festiwale muzyki barokowej. Błotnicki jest również za obniżeniem podatków, gdyż są one kwestią życia dla miasta. Aby nie zadłużać miasta należy rozważnie planować inwestycje i opierać je na planie wieloletnim korzystając przy tym jak najwięcej ze środków unijnych. Ceny biletów MZK powinny zostać obniżone, ewentualnie sporadycznie mogłyby zaistnieć darmowe przejazdy.
Władysław Bukowski chcąc zatrzymać młodzież w Przemyślu dążyłby do ożywienia szkół zawodowych oraz utworzenia studiów magisterskich. Powolne oddłużanie miasta odbywałoby się poprzez szukanie inwestorów na zewnątrz oraz poprzez korzystanie ze środków UE i z województwa. Młodzi ludzie oprócz pracy potrzebują też tanich mieszkań, dlatego należałoby kłaść nacisk na budownictwo komunalne. Bukowski chciałby również zabiegać o powrót wojska do Przemyśla, co spowodowałoby również ożywienie gospodarcze. Ofertą dla młodych, a równocześnie promocją miasta byłby nowy kompleks rekreacyjno – sportowy. Bilety komunikacji miejskiej powinny być tańsze, a osoby starsze czy też honorowi dawcy krwi powinni jeździć za darmo.
Obecny włodarz miasta Robert Choma przypomniał, że to dzięki jego decyzji o likwidacji szkoły rolniczej w Parku Lubomirskich mogła powstać PWSW, wciąż na tej uczelni potrzebne są kierunki techniczne. W chwili obecnej coraz więcej studentów zatrudnia się w przemyskich urzędach. Prezydent wspomniał również o zwolnieniu z podatków nowych inwestorów. Jednak jeśli mowa o podatkach, to państwo powinno pomóc w tej kwestii samorządom, gdyż same sobie nie poradzą. Choma podkreślił, że dla Przemyśla skończył się czas dużych inwestycji miejskich, teraz należy się skupić na realizacji budżetu obywatelskiego. Pozwoli to również na zmniejszenie zadłużenia miasta. Jednostką mającą pomóc młodym w tym mieście jest Przemyska Agencja Rozwoju Regionalnego oferująca dotacje na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej. Młodzi ludzie mogą również zgłaszać do miasta swoje pomysły związane z ofertą kulturową, to co sami chcieliby zrobić, czego oczekują, na ten cel są środki trzeba jedynie z nich skorzystać. Tegoroczną imprezą skierowaną do młodzieży niewątpliwie był Festiwal Bike Town. Aquapark nie został zrealizowany celowo, po to by mogła zostać dokończona obwodnica, bo to lepszy dojazd do naszej strefy przyciągnie inwestorów. W zamian Robert Choma widziałby ośrodek hydroterapii i park wodny dla dzieci. Urząd Miasta posiada środki na 2015 r, na realizację pierwszej części projektu sali gimnastycznej I LO. Po zmodernizowaniu taboru MZK i wybudowaniu dworca będzie możliwe obniżenie cen biletów, bo spółka powoli wychodzi na prostą.
W obietnice swojej konkurencji nie wierzy Artur Gerula, jedynym systemem, który miałby szansę na realizację zmian byłby tzw. KOKA, czyli kapitalizm w połączeniu z komunizmem.Należy zacząć myśleć na nowo odcinając się od tego co było. Sami powinniśmy dawać i sami być inwestorami. Młodzi powinni zakładać fundacje, zbierać się i organizować kilkudniowe festiwale. Na pytanie czy komunikacja powinna miejska powinna być darmowa Artur Gerula twierdzi, że to mieszkańcy sami powinni zadecydować.
Kolejnym kandydatem mówiącym o konieczności aktywowania szkolnictwa zawodowego jest Mirosław Majkowski. Przemyśl mógłby stać się potęgą takiego szkolnictwa. Mimo, że to proces długofalowy warto się go podjąć, gdyż pozwoli on na przyciągnięcie inwestorów. Firmom borykającym się z problemami powinno się obniżać chociaż na chwilę podatków, ale należy pamiętać, że tak kwestia jest bardzo delikatna. Aby nie zadłużyć miasta jeszcze bardziej trzeba inwestować z głową i przyciągnąć kapitał z zewnątrz, np. w postaci turystyki. A także ograniczyć „rozdawnictwo”. W młodych ludziach drzemie zapał żeby działać w tym mieście, jednak należy pamiętać, że każda impreza wiąże się z nakładem finansowym. Dlatego szansą są tutaj festiwale kilkudniowe z udziałem miejscowych artystów, których przecież nie brakuje w Przemyślu. Pomysłem, który chciałby zrealizować Majkowski jest strzelnica, umożliwiłaby ona rozwój sportów strzeleckich. Miasto powinno posiadać również kąpielisko na wzór tego w Radawie. Nie istnieje coś takiego jak darmowa komunikacja miejska, gdyż z czegoś ta spółka musi się utrzymać, dodatkowo darmowe przejazdy przyczyniłyby się do zabijania miejsc pracy w taxi.
Rafał Oleszek nie krył oburzenia, że nie można mówić o obniżeniu podatków wciąż je podnosząc. Nie można tylko mówić, liczy się to co się robi. Miasto zadłużone na 184 mln zł wymaga sprowadzenia tu inwestorów, którzy będą działać. O ofertę rozrywkową należałoby zapytać ludzi młodych, czego oni oczekują, gdyż to ma być dla nich, a miasto powinno im pomóc w realizacji pomysłów, a nie przeszkadzać. Jedną z inicjatyw Oleszka w naszym mieście była cztery lata temu budowa kampusu PWSW. Miasto musi umieć wykorzystać nieruchomości, które posiada jeśli nie może sobie pozwolić na nowe. Jako jedyny kandydat Rafał Oleszek opowiedział się za darmową komunikacją.
Trzy gałęzie, które przyczyniłyby się do rozwoju miasta według Błażeja Wilka, to przemysł, handel i turystyka. Nie można mówić o całkowitej rezygnacji z podatków, trzeba je płacić. Nie powinna jednak mieć miejsce sytuacja taka jak teraz, że podatki w Przemyślu są na wysokości tych w Warszawie. Drobni przedsiębiorcy borykający się z problemami powinni być zwalniania z ich płacenia. W takiej sytuacji firmy nie mają szans na rozwój. Zamiast wydawać pieniądze miasto powinno skupić się na oszczędzaniu, choćby poprzez zmniejszenie płac urzędniczych. Miasto powinno rozwiązać niekorzystne umowy, np. z POSiR-em. Przemyśl powinien stać się miastem festiwali, ożywiłoby to również gospodarkę. B.Wilk chciałby również utworzyć zewnętrzne siłownie, wybudować zalew z piaszczystymi plażami, a także otworzyć muzeum kontrabandy.
Kandydaci zapytani o zorganizowanie w Przemyślu festiwalu gejów i lesbijek niemal jednogłośnie nie wyraziliby zgody. Wyjątkiem jest Artur Gerula, który widziałby taką ewentualność pod warunkiem zachowania reguł przyzwoitości oraz Rafał Oleszek, który twierdzi, że prezydent musi działać z godnie z literą prawa i jeśli taka impreza byłaby z nią zgodna on jak i każdy inny kandydat musiałby się zgodzić na nią, gdyż osobiste przekonania prezydenta nie mogą stać na przekór praworządności.
Anna Fortuna