Czy szkoły zawodowe w Przemyślu mają przed sobą przyszłość?
W Przemyślu funkcjonują cztery szkoły zawodowe. Od przyszłego roku szkolnego, w jednej z nich prawdopodobnie konieczne będzie zmniejszenie liczby oddziałów klas pierwszych. A wszystkiemu winna demografia.
W Przemyślu funkcjonują obecnie cztery szkoły zawodowe: Zespół Szkół Usługowo-Hotelarskich i Gastronomicznych, Zespół Szkół Elektronicznych i Ogólnokształcących, Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego Nr 1 oraz Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego Nr 2. Aktualnie kształcą one około 2200 uczniów w 33 zawodach.
W tym roku szkolnym przemyskie zasadnicze szkoły zawodowe opuszczą absolwenci następujących zawodów:
-
Zawód
Ilość absolwentów
1
Mechanik pojazdów samochodowych
43
2
Elektromechanik
15
3
Monter sieci i urządzeń sanitarnych
23
4
Stolarz
11
5
Murarz-tynkarz
–
6
Cukiernik
25
7
Fryzjer
21
8
Kucharz
15
Suma
143
Jeśli podczas tegorocznego naboru szkolnego, liczba chętnych do podjęcia nauki w Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego Nr 1 w Przemyślu będzie mniejsza niż się obecnie zakłada, to niemożliwa będzie rekrutacja we wszystkich 12 kierunkach zawodowych. Rodzice oraz nauczyciele są zaniepokojeni tą sytuacją. Ich głównym argumentem za nie zmniejszaniem liczby oddziałów klas pierwszych jest potrzeba kształcenia uczniów w tych zawodach ze względu na ich przydatność, zarówno dla lokalnego, jak i poza lokalnego rynku pracy. Podkreślają oni również dorobek szkoły, a także jej dobre wyposażenie oraz przygotowanie kadry pedagogicznej.
Prezydent Przemyśla Robert Choma uspokaja, że nie ma żadnego zagrożenia dla istnienia CKZiU, zaś powodem zmniejszenia liczby oddziałów jest demografia. Jeżeli w roku szkolnym 2008/2009 liczba uczniów z terenu miasta i okolic pozwoliła na utworzenie 59 oddziałów w szkołach ponadgimnazjalnych, to w roku ubiegłym (2015/2016) z powodu spadającej liczby kandydatów możliwe było utworzenie już tylko 35 oddziałów. W tym roku zaś spodziewane jest, że uda się tych oddziałów utworzyć 31 we wszystkich szkołach ponadgimnazjalnych, a tendencja spadkowa będzie się utrzymywać przez najbliższe lata.
Nie narzucamy CKZiU specjalności, w których mają być utworzone oddziały, pozostawiając wybór Dyrektorowi. Ze względu na przewidywaną liczbę uczniów nie uda się jednak utrzymać wszystkich dotychczasowych specjalności kształcenia – wyjaśnia prezydent Robert Choma – Wciąż podtrzymuję swoje poparcie dla rozwoju szkolnictwa zawodowego, o czym świadczy choćby to, że od wielu lat utrzymuje się przewaga liczby oddziałów i liczby uczniów w kształceniu zawodowym i podobnie będzie w następnym roku. Konieczne jednak będą zmiany, które poprawią jakość tego kształcenia, które w ocenie pracodawców nie zawsze spełnia ich oczekiwania, podniesienie wyników zdawalności egzaminów. Równie niezbędna jest korekta specjalności kształcenia, tak aby nie przygotowywać absolwentów zawodów „nadwyżkowych”. Z uwagą przyglądamy się planom rządu związanym ze zmianami w kształceniu zawodowym, ponieważ nasze działania powinny być kompatybilne z pomysłami ministerstwa.
O tym, że wciąż jest zapotrzebowanie na absolwentów kierunków zawodowych, takich jak np. mechanik czy elektryk, przekonuje dyrektor Instytutu Nauk Technicznych PWSW i nauczyciel w CKZiU dr inż. Wioletta Tomaszewska-Górecka. Owszem niekorzystna demografia daje się odczuć, jednak zamykanie profili spowoduje, że osoby, które chciałyby podjąć na nich naukę będą zmuszone opuścić nasze miasto i skorzystać z ofert szkół w Dubiecku czy Jarosławiu, które otwierają nowe kierunki techniczne. Tymczasem w naszym mieście, od kilku lat w kwestii szkolnictwa zawodowego nic się nie zmienia. A sami młodzi ludzie zauważają, że szkoły te mają sens w naszym mieście, ale należałoby je nieco ukierunkować do tutejszych warunków i zapotrzebowania lokalnego.
Na przestrzeni ostatnich 20 lat, szkolnictwo zawodowe uległo wielu zmianom. Jego kondycja powiązana jest z poziomem rozwoju gospodarczego. W roku 1998 zmniejszyła się liczba szkół zawodowych w Polsce i liczba uczniów zainteresowanych takim kształceniem. Po tym spadku, od 2005 r. zaczęto odnotowywać wzrost zainteresowania tymi szkołami, a zmianę tę powiązano z popytem na pracowników posiadających odpowiednie umiejętności zarówno na rynku pracy krajowym, jak i zagraniczny.
Wybór szkoły zawodowej powinien być wyborem świadomym, aby nie kojarzyła się ona ze szkołą „gorszego gatunku”. A do promowania jej pozytywnego wizerunku powinien przyłączyć się zarówno samorząd lokalny, jak i samo środowisko szkolne oraz pracodawcy.
Anna Fortuna