Czy most kolejowy w Przemyślu zostanie zburzony? Ruszyła akcja, aby go ocalić
Most kolejowy na rzece San w Przemyślu ma 125 lat i prawdopodobnie jest jedyną w Polsce konstrukcją zaprojektowaną w biurze Gustave’a Eiffel’a. Niewątpliwie jest on historyczną częścią naszego miasta, ale ze względu na na stan zmierzający ku ruinie, na pewno nie tą, którą moglibyśmy się poszczycić. Teraz pojawiły się sygnały o możliwości jego wyburzenia. Przemyska Kongregacja Kupiecka oraz stowarzyszenie Kaponiera – Przemyski Obszar Warowny podejmują akcję ratowania mostu.
W związku z nieoficjalnymi informacjami o możliwości wyburzenia mostu kolejowego na Sanie, stowarzyszenia Przemyska Kongregacja Kupiecka i Kaponiera Obszar Warowny podejmują akcję, której celem jest uratowanie wizerunkowego symbolu miasta jakim jest ten most oraz uruchomienie połączenia połączenia dla Przemyśla dla szybkich pociągów Pendolino.
Przede wszystkim zależy nam na tym, aby most został uratowany przed zniszczeniem, aby został utrzymany w historycznym kształcie. „Uratujmy most” to hasło akcji, którą przygotowaliśmy – mówi v-ce prezes Przemyskiej Kongregacji Kupieckiej Maciej Dębicki – Parę miesięcy temu, za 25 mln zł został wyremontowany dworzec PKP w Przemyślu, lecz nie znalazły się pieniądze na remont mostu kolejowego. Nie zostanie on wyremontowany, ponieważ nie został wpisany w plany modernizacji linii kolejowej na trasie Rzeszów-Medyka. Nie chcemy aby Przemyśl podlegał marginalizacji. Dlaczego właśnie nasze miasto ma być wyłączone z szybkiego transportu?
Krystian Rachwał ze Stowarzyszenia Kaponiera, poinformował, że jest w posiadaniu informacji, że most na Sanie nie spełnia warunków technicznych i musi zostać wyburzony, a na jego miejscu planuje się budowę nowego mostu w formie architektonicznej nie mającej nic wspólnego z obecną, a tym samym z historią miasta Przemyśla. – W związku z czym wspólnie z Kongregacją postulujemy, aby zachować wizerunkowy symbol miasta w postaci starej konstrukcji architektonicznej – mówił Krystian Rachwał.
Organizatorzy akcji proponują kilka wariantów rozwiązania sprawy mostu, tak aby doszło do jego rozbiórki. Pierwszym pomysłem jest remont starego mostu. Z nieoficjalnych informacji, jakie uzyskały stowarzyszenia wynika, że obecny stan mostu kolejowego nie jest pozbawiony możliwości jego ratunku jeśli chodzi o nowoczesną linię kolejową, tak aby mogły przejeżdżać przez niego pociągi szybkiego ruchu.
Jeśliby jednak zaniedbania w utrzymaniu zabytku okazały się tak duże, że most w dłuższym okresie czasu nie mógłby jednak dźwigać ciężkich transportów, można zastosować wariant z Krościenka nad Dunajcem. Tam obok starego, przedwojennego i jednojezdniowego mostu dobudowano obok drugi bliźniaczy. Po wykończeniu i renowacji, zwarta konstrukcja nie pozwala dostrzec, która część jest nowa, a która zabytkowa. W tamtym wypadku udało uratować się historyczną konstrukcję. Dodając drugi pas jezdni powiększono funkcjonalność mostu, zachowując przy tym oryginalny wygląd.
Koncepcji takich może być wiele, trzeba tylko trochę dobrej woli aby siąść i porozmawiać. My, zarówno Przemyska Kongregacja Kupiecka jak i stowarzyszenie Kaponiera, chcemy być stroną tych rozmów, reprezentując stronę społeczną – powiedział Portalowi Przemyskiemu Maciej Dębicki. Jako mieszkańcy Przemyśla żądamy, aby nasi radni poprzez projekt uchwały zajęli się obroną tego mostu jako zabytku architektonicznego – dodał . Do zainteresowania się tą sprawą oba ugrupowania wzywa również posłów z naszego rejonu.
Stowarzyszenia złożą pisma do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, posłów Przemyśla o natychmiastowe podjęcie działań na rzecz mostu kolejowego. Składamy pismo do przemyskiej Rady Miejskiej, aby w końcu obudziła się z tego snu, w którym tkwi i wreszcie zaczęła coś robić – mówił na konferencji prasowej Błażej Wilk, członek zarządu PKK.
Oba stowarzyszenia rozpoczynają również akcję informacyjną na temat przemyskiego mostu, poprzez pocztówki w kilku wersjach językowych informujących o tej skandalicznej sytuacji. Zostaną one rozesłane m.in. do mediów krajowych i zagranicznych, muzealników z całej Europy, wydziałów architektury na uczelniach europejskich, parlamentarzystów. Pocztówki będą również rozdawane turystom odwiedzającym naszego miasto aby ludzie na świecie dowiedzieli się co w tym Przemyślu się wyrabia od wielu lat – argumentuje Błażej Wilk – Myślimy, że tylko taka akcja, która nieco zawstydzi władze miasta może przynieść jakiś efekt.
O całej akcji można dowiedzieć się na profilu portalu społecznościowego https://web.facebook.com/uratujmy.most.w.Przemyslu/ .
Anna Fortuna