Będą podwyżki za wywóz śmieci. Miasto straciło kontrolę nad cenami – twierdzi społeczna komisja ds. składowiska odpadów w Przemyślu

W Przemyślu powstała społeczna komisja ds. składowiska odpadów. Będzie ona badać wątpliwości związane z czekającymi nas podwyżkami za odbiór śmieci. Jej członkowie nie zgadzają się aby mieszkańcy płacili za błędy władzy.

Błażej Wilk, Wojciech Pieprzny i Iwona Szuwarowska tworzą społeczną komisję ds. składowiska odpadów w Przemyślu, która zawiązała się w związku z planowaną podwyżką cen za odbiór śmieci i poważnymi wątpliwościami dotyczącymi sposobu zawarcia umowy na dzierżawę składowiska odpadów z Zakładem Usługowym „Południe” sp. z o.o.

Straciliśmy kontrolę nad cenami śmieci. Nie rozumiemy dlaczego mieszkańcy mają płacić za błędy władzy.– mówią członkowie społecznej komisji.
Uchwała dotycząca podwyżki cen za odbiór śmieci – z 9 zł na 13 zł za odpady segregowane i z 15 zł na 21 zł za niesegregowane miała być procedowana podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej. Jednak podczas obrad punkt ten został zdjęty, jak nieoficjalnie dowiedział się Błażej Wilk teraz powróci na listopadowej sesji. Radni będą głosować nad stawkami 11 zł za segregowane odpady i 19 zł za niesegregowane.

W trakcie negocjacji przy wydzierżawianiu terenu składowiska, odpadów doszło do sytuacji niewątpliwie patologicznej. Kierownik Zakładu Usług Komunalnych, negocjując z ZU „Południe” warunki umowy i podpisując ją,  wiedział już, że będzie pracownikiem tej firmy. Z dużym prawdopodobieństwem wiedział też, że w nowej firmie będzie więcej zarabiał, dlatego nasuwa się oczywiste pytanie czy w sposób prawidłowy reprezentował on interesy ZUK-u, a tym samym Gminy Miejskiej Przemyśl i mieszkańców. Drugą sprawą jest to, że kierownik ten jest mężem wieloletniej skarbniczki miasta. To też, w naszej ocenie, jest sytuacja rażącego konfliktu interesów. Ponieważ firma ZU „Południe” podnosząc opłaty za wywóz śmieci i żądając większych pieniędzy od Miasta za odbiór śmieci robi, to, a jednocześnie osoba stojąca na straży finansów miasta jest żoną osoby odpowiedzialnej za to. – mówi Błażej Wilk.

Zdaniem komisji, sprawą dyskusyjną i nieracjonalną jest wydzierżawienie przez Miasto składowiska odpadów aż na okres 30 lat. W umowie nie zawarto żadnych zapisów, które uniemożliwiałyby drastyczne podwyżki. Gdyby Miasto wydzierżawiło składowisko np. na 5 lat, miałoby instrument kontrolny i mogłoby blokować ewentualne podwyżki. W umowie natomiast jest zapis, który umożliwia ZU „Południe” odstąpienie od umowy w przypadku wystąpienia warunków uniemożliwiających odbiór śmieci. – dodaje Błażej Wilk.

ZU „Południe” zanim wydzierżawiło od miasta teren składowiska odpadów, nabyło prawo wieczystej dzierżawy sąsiedniej działki, na której wybudowało sortownię śmieci.
Ta działka trafiła na przetarg z ceną wywoławczą 770 tys. zł, licytacja była tak ostra, że działka została sprzedana za 6,5 mln zł. To pokazuje, że śmieci są doskonałym interesem, a skoro tak, to należy zbadać dlaczego miasto tak pospiesznie odrzuciło taki wariant, że samo wybuduje sortownię śmieci. Wypada zbadać, czy rzeczoznawca prawidłowo wyliczył czynsz na poziomie 8 tys. 286 zł netto miesięcznie  za 9 ha nowoczesnego składowiska, nasyconego techniką, z budynkiem administracyjnym, budynkiem pomocniczym.– mówił podczas konferencji prasowej Błażej Wilk.

Najistotniejszą sprawą, jak podkreśla Błażej Wilk, jest kwestia nadzoru właścicielskiego, czyli nadzoru Gminy Miejskiej Przemyśl nad majątkiem społecznym, który jest jej powierzony. Jeśli będzie tak, że firmy zewnętrzne będą podpisywały tak korzystne umowy dla siebie, na 30 lat, możemy się obudzić kiedyś w takiej sytuacji, że inne spółki miejskie zostaną także wydzierżawione prywatnej firmie na 30 lat, a później nam się powie, że nie możemy nic zrobić.– dodaje Wilk.
Miasto jest tutaj w sytuacji bez wyjścia, ale samo się w nią zapędziło. – mówi Wojciech Pieprzny.

Komisja działa w interesie mieszkańców Przemyśla i powiatu, głównie w oparciu o informacje uzyskane w trybie przewidzianym przez ustawę o dostępie do informacji publicznej. W ich działaniach pomogą im prawnicy. Ostateczny raport ze swojej pracy komisja przedstawi przewodniczącej RM Lucynie Podhalicz oraz prześle go do prezesa Kaczyńskiego.

Anna Fortuna