BARDZO PILNE!! Potrzebna pomoc dla 6-letniego Szymka z Przemyśla

6 letni Szymek Zamorski z Przemyśla choruje na nowotwór złośliwy – neuroblastoma VI stopnia. Żeby chłopczyk mógł żyć, konieczna jest terapia przeciwciałami anty-GD2 – terapia, która nie jest refundowana w Polsce, a kosztuje prawie milion zł.

Szymek na oddział onkologii trafił w czerwcu ubiegłego roku. Wszystko zaczęło się od bólu w okolicy serduszka. Któregoś dnia mama chłopca odebrała telefon z przedszkola, że jest z nim bardzo źle. Po wizycie w przychodni i natychmiastowym skierowaniu na badania, Szymek trafił do szpitala. Po szeregu badań i USG brzucha pojawiło się podejrzenie raka. Wówczas jednak rodzice mieli jeszcze nadzieję, że może guz nie jest złośliwy. Niestety nadzieja zgasła bardzo szybko. Karetka zabrała Szymka na oddział Onkohematologii Dziecięcej w Rzeszowie. Chłopczyk był przerażony, nie wiedział co się dzieje.
W rzeszowskim szpitalu potwierdziło się najgorsze. Wynik biopsji wykazał guz lewego nadnercza: Neuroblastoma IV stopnia, nowotwór złośliwy układu nerwowego.
Im Szymek dłużej jest na oddziale, tym staje się doroślejszy. Mama tłumaczy mu, że brzuszek jest chory i najpierw trzeba go wyleczyć. Rozumie coraz więcej, ale zadaje też coraz więcej pytań. Staje się “małym dorosłym”, chociaż żadne dziecko nie powinno musieć dojrzewać tak wcześnie.

Kolejne urodziny Szymek spędza w łóżeczku, pośród białych ścian szpitala. Obok jest mama i kilka osób ze szpitala. Więcej nie może być, bo jeśli doszłoby u Szymka do infekcji, mogłoby się to skończyć bardzo źle. Im dłużej trwa chemioterapia, tym jest trudniej. Chemia wyniszcza komórki nowotworowe, ale też cały organizm Szymonka. Wypadają mu włosy, nie chcę jeść, ani pić.
Mimo wszystko uśmiecha się. Nawet kiedy ma podkrążone oczy i buzię bladą jak ściana, na twarzy potrafi pojawić się uśmiech. Taki właśnie jest Szymek. Uśmiecha się nawet, kiedy boli. Jest silny, czasem mam wrażenie, że silniejszy ode mnie… – mówi mama chłopca.

Guz w brzuszku Szymka jest tak duży i tak niefortunnie umiejscowiony, że dotyka aorty. Przed operacją trzeba było go zmniejszyć za pomocą chemioterapii. Za Szymkiem 11 cykli. Po nich planowana jest operacja, megachemia, przeszczep komórek macierzystych i radioterapia. Ostatnim etapem będzie terapia przeciwciałami anty-GD2, która zakłada podawanie nierefundowanego leku Dinutuximab. Tylko dzięki temu Szymek będzie miał szansę, by pokonać raka! Inaczej całe jego cierpienie może pójść na marne. Niestety leczenie kosztuje olbrzymie pieniądze. By je rozpocząć, trzeba zapłacić niemal milion złotych…

Dlatego tak ważna jest każda pomoc, każda wpłacona złotówka. Pomóc Szymkowi można za pośrednictwem strony https://www.siepomaga.pl/ratujemy-szymka .