Abp.Michalik nie pojawił się na rozprawie
Dzisiejszy proces w Sądzie Okręgowym w Przemyślu przeciwko metropolicie przemyskiemu abp.Józefowi Michalikowi tak szybko się skończył, jak się rozpoczął. Arcybiskup nie stawił się na rozprawę, dlatego też sędzia wyznaczył drugi termin, podczas którego obie strony zostaną przesłuchane. Jeśli pozwany nie pojawi się i tym razem przegra pozew.
Pozew o ochronę dóbr osobistych wniosła Małgorzata Marenin, szefowa Stowarzyszenia Stop Stereotypom, po tym jak w październiku 2014 r. abp.Józef Michalik wygłosił homilię w katedrze wrocławskiej, podczas której wskazał, że istnieniu pedofilii są współwinne feministki oraz rozwodzący się rodzice. Małgorzata Marenin samotnie wychowująca syna, poczuła się dotknięta tymi słowami. W styczniu wrocławski Sąd Rejonowy umorzył postępowanie z prywatnego aktu oskarżenia wniesionego przez kobietę.
Dzisiaj, w południe w Sądzie Okręgowym w Przemyślu odbyła rozprawa przeciw metropolicie, na którą on sam nie stawił się. Małgorzata Marenin domaga się od abp.Michalika przeprosin, odwołania wypowiedzianych przez niego słów na łamach ogólnopolskich mediów, a także tysiąca zł zadość uczynienia przekazanych na cel charytatywny. Prowadzący rozprawę sędzia Jacek Saramaga wyznaczył kolejny termin rozprawy na 9 kwietnia, podczas której zostaną przesłuchane obie strony.
Obecny na dzisiejszej rozprawie pełnomocnik abp.Michalika powiedział W naszym przekonaniu powódka nie przedstawiła żadnych dowodów, z których mogłaby wywodzić swoje roszczenia.
Małogrzata Marenin nie ukrywa, że cieszy się z faktu, iż arcybiskup będzie musiał się osobiście stawić w sądzie, uważa to na razie za drobny sukces, ale zapowiada, że będzie walczyć do końca. O wielkim zwycięstwie mówił również przyjaciel powódki prof. Jan Hartman Po raz pierwszy w historii arcybiskup kościoła rzymsko-katolickiego w Polsce zostanie wezwany przed oblicze polskiego sądu, aby tłumaczyć się ze swoich haniebnych słów. Jeśli się nie zjawi, nie przeprosi, przegra sprawę (…) Wypowiedź arcybiskupa, która insynuuje, iż to rodzice dzieci i te dzieci winne są zdarzeniom pedofilii zawinionych przez księży katolickich jest odrażająca, haniebna i arcybiskup powinien ponieść za nią odpowiedzialność (…) bowiem winni są ci którzy tych czynów się dopuścili. Zaprzeczył on również słowom arcybiskupa, jakoby Marenin działała na czyjeś zlecenie, bowiem reprezentuje ona jedynie miliony Polaków, którzy nie pozwolą się obrażać, nie będą bierni, gdy się ich opluwa, staje się ona bohaterką o wolną Polskę i traktowanie duchownych katolickich tak jak innych wszystkich obywateli. Po zakończonej rozprawie profesor wyraził podziękowanie sędziemu, który zachował się jak reprezentant państwa Polskiego, a nie reprezentant stolicy apostolskiej.
Podczas trwającej rozprawy, przed salą zebrani obrońcy abp.Michalika modlili się w jego intencji.
Anna Fortuna