Leśny obóz Dzikich Karpat
Ruszył trzeci wakacyjny obóz aktywistów spod znaku Dzikich Karpat. Młodzi ludzie wymieniają doświadczenia i spędzają wakacje w podkarpackim lesie.
Jak sami mówią o sobie, Dzikie Karpaty to oddolny ruch obywatelski, który powstał w reakcji na wzmożoną wycinkę drzew w Puszczy Karpackiej. Członkom Dzikich Karpat zależy na możliwie szerokim nagłośnieniu procederu wycinania starych lasów karpackich.
Aktywiści prowadzą m.in. obywatelskie patrole, które wielokrotnie wykazały złamanie dobrych praktyk leśnych m.in. wycinkę w strefach przypotokowych, czy wycinanie drzew o wymiarach pomników. Właśnie w ramach działalności inicjatywy ujawniono fakt użycia przez Lasy Państwowe specjalistycznego kombajnu w okolicach Krasiczyna.
czytaj TU. Rzeź podprzemyskich lasów?
Nadleśnictwo Krasiczyn zaraz po tym, jak Dzikie Karpaty przekazały mediom nagrania z użycia kombajnu leśnego, zarzuciły aktywistom skrajną nieodpowiedzialność. Jednak dzięki zdjęciom i nagraniom o użyciu harwestera dowiedziała się opinia publiczna.
Osobnym problemem na jaki zwracają uwagę aktywiści jest powstawanie podczas ścinki tzw. dróg zrywkowych. Są to drogi, po których ciągnie się ścięte drzewa, a powstałymi koleinami spływa woda z górskich zboczy, co powoduje wysychanie lasów a zarazem sprzyja powodziom.
Młodzi ekolodzy przekonują, że wycinanie podkarpackich lasów to droga donikąd, ponieważ oprócz degradacji przyrody, sama zrywka drzew jest najzwyczajniej deficytowa. Wyjeżdżają z Podkarpacia także pilarze, a drewno coraz częściej nie jest obrabiane w miejscowych tartakach, a jest transportowane w głąb Polski. Dlatego zdaniem Dzikich Karpat należy postawić na ochronę walorów podkarpackich lasów, co dodatkowo zwiększy rosnący ruch turystyczny w naszym regionie.