Wzrasta ruch na podkarpackich przejściach granicznych z Ukrainą
Ten rok będzie prawdopodobnie rekordowy w ilości osób odprawionych na przejściach podległych Bieszczadzkiemu Oddziałowi Straży Granicznej. W jego pierwszej połowie było to ponad 6 milionów podróżnych.
W pierwszej połowie 2017 roku strażnicy graniczni z BiOSG odprawili ponad 6 milionów podróżnych – tj. o 4,1 % więcej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Ruch graniczny osób wzrasta we wszystkich obszarach, natomiast spada w zakresie Małego Ruchu Granicznego, co jest spowodowane m.in. tym, że ob. Ukrainy coraz częściej ubiegają się, zamiast o karty mrg , o paszporty biometryczne aby wjeżdżać do Europy bezwizowo – co jest możliwe po 11 czerwca br..
Większość obywateli Ukrainy wjeżdża do Polski w celach zakupów, bardzo atrakcyjnym pod tym względem jest dla nich np. Rzeszów, do którego nie mogli wcześniej jeździć na kartach małego ruchu granicznego, a teraz już mogą nie posiadając wizy.- wyjaśnia komendant BiOSG płk SG Robert Rogoz.
Na podkarpackich przejściach granicznych ruch bezwizowy ob. Ukrainy mieści się w zakresie od 3 do 5 %. Dla przykładu: w ciągu doby granice na Podkarpaciu przekracza np. w ruchu wizowym 9-10 tys. ob. Ukrainy – to w ruchu bezwizowym jest ich 3-4 tys.
Obywatel Ukrainy może wjechać do Polski w ramach ruchu bezwizowego tylko w przypadku, gdy posiada paszport biometryczny. Poza nim musi mieć odpowiednie środki finansowe, dokumenty uzupełniające, sprawdzamy również czy pobyt tego obywatela nie stanowi realnego zagrożenia dla porządku publicznego na terytorium Polski i UE. Nie wszyscy ob. Ukrainy, którzy chcieli otrzymać paszporty biometryczne otrzymali je już. Do tej pory wydano ich ok 3 mln. W tej chwili tendencja jest taka że ruch bezwizowy jest na poziomie 30 % i powoli będzie zastępował ruch wizowy, ale nie zastąpi go do końca, ponieważ pobyty długoterminowe w Polsce nadal będą objęte ruchem w ramach wizy. – mówi komendant BiOSG.
Większość osób do Polski jeździ w celach zakupowych. Największe obłożenie w ruchu to Medyka i jest to przejście, która odprawia najwięcej osób w Polsce. Jedną z takich przyczyn jest uruchomione niedawno nowe połączenie kolejowe Kijów-Przemyśl, a od 24 sierpnia będzie kursował również pociąg relacji Lwów-Kraków.
Wykorzystanie kolei osobowej, która od paru lat umierała jest również przez nas preferowane, dlatego że przejścia graniczne są w tej chwili tak mocno obciążone, że jest to dodatkowa forma przekroczenia granicy. – dodaje R.Rogoz.
Odkąd została otwarta autostrada, jednym z takich przejść kluczowych z punktu widzenia tranzytu wschód-zachód jest Korczowa. Obserwowana tutaj tendencja wzrostowa wiąże się z liczbą autokarów przekraczających granicę w tym miejscu. Przejściem granicznym, które dopiero tak na prawdę zaczyna funkcjonować jest Budomierz. Do wzrostu ruchu na poziomie 1,4. przyczyniło się kilka rzeczy, m.in. zwiększenie obsady etatowej, w sytuacjach kiedy na przejściach granicznych w Hrebenne i Korczowej są duże kolejki szczególnie autobusów są one wówczas kierowane tutaj. Jedynym przejściem granicznym, gdzie odnotowano spadek ruchu – o 17 % – jest Krościenko, czyli przejście typowo lokalne.
Patrząc na dynamikę ruchu na granicy polsko-ukraińskiej przejść granicznych w tym rejonie jest za mało, dlatego dalej jesteśmy zwolennikami budowy nowych. W tej chwili procedowana jest budowa przejścia granicznego w Malhowicach-Niżankowicach, nie jest to w naszej ocenie przejście kluczowe, ale z punktu widzenia ruchu osobowego również jest potrzebne. – mówi komendant.
W pierwszym półroczu br. zaobserwowano zmianę struktury ruchu. Spadła liczba samochodów osobowych, ale znacznie wzrosła liczba odprawianych autokarów. Wzrostowi uległ także ruch samochodów ciężarowych.
Po tej tendencji widać, że wzrasta obrót towarowy między Polską i Ukrainą. Widzimy również znaczny wzrost zainteresowania polskim eksportem na Ukrainę.– dodaje komendant R.Rogoz.