Wizytowali wytwórnię asfaltu pod Tryńczą. Podobna ma powstać w Przemyślu.
W środę grupa przemyślan wizytowała wytwórnię mas bitumicznych w Gniewczynie koło Tryńczy. Wyjazd został zorganizowany przez prezydenta Wojciecha Bakuna i miał rozwiać obawy mieszkańców przed ewentualną uciążliwością zakładu dla mieszkańców okolicznych domów i bloków.
Władze miasta były reprezentowane przez sekretarza miasta Dariusza Łapę i wiceprezydenta Bogusława Świeżego. Mieszkańcy osiedla ,,Łukasińskiego” wydelegowali z kolei na wyjazd przewodniczącą zarządu osiedla Krystynę Makarę, Alicję Pich, Krzysztofa Sycza i Błażeja Wilka. Uczestnicy wizytacji mieli możliwość porozmawiania z przedstawicielem gminy, w której znajduje się wytwórnia i kierownikiem zakładu produkującego masę bitumiczną.
Jednak, jak wynika z umieszczonego przez Błażeja Wilka wpisu na portalu społecznościowym, na miejscu okazało się, że zakład zatrudnia tylko 5 osób. Stoi to w sprzeczności z argumentami zwolenników inwestycji, którzy podkreślali aspekt nowych miejsc pracy dla Przemyśla.
Dodatkowo Wilk opisuje, że wizytowany zakład powstał pod Tryńczą niedawno, bo wcześniej działał w dzielnicy przemysłowej w Przeworsku, gdzie wywoływał protesty i niezadowolenie mieszkańców.
Inwestorem, który ma zbudować zakład produkujący asfalt jest firma z Ruszelczyc specjalizująca się m.in. w naprawach dróg. W 2018 roku przez prezydenta Przemyśla została wydana pozytywna decyzja środowiskowa, ale jak twierdzą mieszkańcy nikt nie był powiadomiony o planach budowy asfalciarni. Zakład ma powstać w odległości 200 metrów od najbliższych domów. Mieszkańcy kilka tygodni temu przeprowadzili pikietę przeciwko planom powstania zakładu pod urzędem miejskim i domagali się zmiany planu zagospodarowania przestrzennego.
czytaj też: chcemy-czystego-powietrza-mocna-pikieta-pod-urzedem-miejskim/
zdj.FB,