W przemyskim sądzie ruszył proces w sprawie zabójstwa. Oskarżony 39 letni przemyślanin

14 maja 2015

W Sądzie Okręgowym w Przemyślu ruszył proces przeciwko Ryszardowi S. oskarżonemu o zabójstwo Barbary D. Do zbrodni doszło w marcu ubiegłego roku podczas libacji alkoholowej, w jednym z mieszkań przy ul.Słowackiego. Mężczyzna nie przyznaje się do zabójstwa.

Według prokuratory w nocy 2/3 marca 2014 r. w jednym z mieszkań przy ulicy Słowackiego w Przemyślu 38 -letni Ryszard S. spożywał alkohol wraz ze swoją konkubiną Martą L. i jej 45 -letnią koleżanką Barbarą D. Pomiędzy mężczyzną, a Barbarą D. doszło do kłótni, w trakcie której oskarżył kobietę o kradzież swoich pieniędzy. Ryszard S. wpadł w szał i uderzył ją pięścią w twarz, gdy ta upadła kopał ją po całym ciele. W tym czasie jego konkubina próbowała go powstrzymać. Gdy zakrwawiona kobieta leżała nie mogąc się podnieść Ryszard S. wyszedł z mieszkania. Poniesione obrażenia przez Barbarę D. spowodowały niewydolność krążeniowo-oddechową, która była przyczyną jej śmierci.

Ryszard S. ( 39 l ), to ojciec dwójki dzieci, bez zawodu i pracy, kilkakrotnie karany w tym za rozbój. Od 6 miesięcy pomieszkiwał przy ul. Słowackiego w mieszkaniu swojej konkubiny Marty L, nie trzeźwiejąc.

Mężczyzna nie przyznaje się do zabicia Barbary D., a jedynie do pobicia, dodaje przy tym, że to co się stało to było niechcący. Jego wczorajsze zeznania w Sądzie Okręgowym diametralnie różnią się od tych złożonych podczas postępowania przygotowawczego. Mężczyzna twierdzi, że wówczas mówił dokładnie to samo co i teraz, a wina leży w ich złym spisaniu. Twierdzi również, że nie wie co podpisywał albowiem nie przeczytał spisanych zeznań.

Podczas wczorajszych zeznań powiedział, że uderzył Barbarę D. tylko jeden raz w twarz otwartą dłonią, nie była to na pewno pięść, a później kilka razy ją kopnął.

Wczoraj przed sądem zeznawała również matka ofiary. Z jej zeznań wynika, że córka była tak dotkliwie pobita iż miała trudności z rozpoznaniem jej podczas identyfikacji zwłok.

Barbara D., 45 -letnia wdowa, wraz z dwiema córkami mieszkała u matki. Rok wcześniej na zawał zmarł jej mąż, kobieta zaczęła pić, problem pogłębił się, gdy zaczęła zadawać się z Martą L. i oskarżonym.

Ryszardowi S. grozi kara od 8 lat pozbawienia wolności do dożywocia.

Anna Fortuna