Studenci przemyskiej uczelni z banderowską flagą – nasza opinia

Dziewięciu ukraińskich studentów przemyskiej PWSW sfotografowało się w podziemnym parkingu Galerii Sanowej z banderowską flagą. Zdjęcie zostały opublikowane dziś na kilku profilach w serwisie Facebook. W sprawie wypowiedział się już rektor uczelni, na której uczą się wspomniani studenci. Oni sami, także wystosowali przeprosiny.

Rektor PWSW wydał pisemne oświadczenie, w którym wyraził swoje ubolewanie i poinformował, że sprawa została już skierowana do Komisji Dyscyplinarnej ds. Studentów oraz zostały o niej poinformowane konsulaty polskie na Ukrainie, które wydały wcześniej zgody na naukę w/w studentów w Polsce. Wszyscy oni mają Karty Polaka, na podstawie których mogą studiować na polskiej uczelni.  Sami studenci opublikowali oświadczenie, w którym zaprzeczają jakoby chcieli propagować banderyzm i przepraszają Naród Polski za swoje zachowanie.

A zachowanie to było wyjątkowo głupie.  Nie chcę zagłębiać się, czy wynikało z pobudek ideologicznych czy też był to szczeniacki wygłup, czy też jest to wina systemu edukacji na Ukrainie, gdzie oficjalnie zbrodniom OUN i UPA się zaprzecza.  Wśród '”bohaterów” tego żenującego incydentu byli jednak studenci III i II roku, byli więc w Polsce wystarczająco długo, aby poznać nasze nastawienie do formacji, z której barwami się prezentowali. Zgrozę budzi także fakt, że studenci ci mają polskie korzenie, tak więc ich przodkowie z dużym prawdopodobieństwem mogli być ofiarami banderowskich czystek.

Nie moją rolą jest decydować o ich dalszym losie na uczelni i w Polsce. Jednak czy należy ich bezwzględnie usunąć z naszego Kraju? A może jednak wznieść się na wyżyny wielkoduszności i dać im drugą szansę? Osobiście poparłbym tę drugą opcję, i jeśli nie ma wśród tych młodych ludzi prawdziwych sympatyków UPA pozwoliłbym im na dalsze studiowanie, po zastosowaniu innej kary dyscyplinarnej i jeśli doszło do przestępstwa także karnej.  Rozwiązanie to pokazałoby, że tu w Polsce jest miejsce na przebaczenie i chęć dialogu.

Na Ukrainie banderyzm szerzy się dziś jak nigdy, czego skutkiem są także takie zachowania jak powyższe.  Dlatego do trudnego dialogu ze stroną ukraińską,  zachęcam  także polskich polityków i polskie władze. Początkiem takich rozmów powinno być twarde i negatywne stanowisko wobec tego procesu. Czym dłużej tam na górze politycy będą chowali głowy w piasek, tym mocniej tu na dole będą się wzmagać pretensje i nieporozumienia. A w takim klimacie nie będzie szans na prawdziwe polsko ukraińskie partnerstwo i pojednanie.

Piotr Gdula