Straż Graniczna podsumowała sytuację na podprzemyskich przejściach granicznych
Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej podsumował pierwsze półrocze 2017 r. Brak tendencji, które mogłyby okazać się zagrożeniem.
Ten rok będzie prawdopodobnie rekordowy jeśli chodzi o liczbę osób odprawionych na przejściach podległych BiOSG (Budomierz, Korczowa, Medyka, Krościenko, Rzeszów-Jasionka). Taka tendencja wzrostowa utrzymuje się już od kilku lat.
Na granicy polsko-ukraińskiej brak lawinowego napływu migrantów z Ukrainy. Nie potwierdziły się teorie, że szlak migracyjny przeniesie się tutaj. BiOSG w tym roku odnotował 122 przypadki przekroczenia granicy wbrew przepisom. Wśród nich jednak są przekroczenia granicy świadome tzw. sweet focie, czyli przejście granicy na głębokość kilkunastu metrów by zrobić sobie zdjęcie po stronie Ukraińskiej.
Pojawiły się nam nacje, których od paru lat na tej granicy nie było, czyli Indie, Bangladesz, Turcja, Armenia, Rosja, Pakistan, Syria, Mongolia, Mołdawia, Irak, Palestyna. – mówi komendant BiOSG płk. SG Robert Rogoz.
Są dwa rodzaje migracji: zorganizowana i niezorganizowana. Zorganizowana, kiedy osoby za gratyfikację finansową mają zorganizowany przerzut zwykle z państwa pochodzenia do państwa docelowego, którym cały czas jest Europa Zachodnia (Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Szwecja), są to grupy niewielkie, liczące od 3 do 5 osób. Forma ta dotyczy głównie ob. Afganistanu, Bangladeszu, Indii. Druga forma niezorganizowana – są to sytuacje jednostkowe i dotyczące głównie ob.Ukrainy.
Dla nas najtrudniejszą jest forma zorganizowana i jest to nowa tendencja jaka pojawiła się w roku ubiegłym. Obserwujemy, że jest coraz większe zainteresowanie nią, w tym roku było 6 takich grup, w ubiegłym tylko 3. – wylicza R.Rogoz.
Pierwsze 6 mc br. to tendencja spadkowa w kwestii złożonych wniosków o nadanie statusu uchodźcy. Jest to wynik przede wszystkim tego, że ob.Ukrainy w latach ubiegłych wnioskowali o status uchodźcy w Polsce w związku z sytuacją w swoim kraju. W tym roku były tylko 2 takie przypadki. Rezygnują prawdopodobnie również dlatego, że tych statusów jest niewiele przyznawanych. Jeśli już przyznaje się ob.Ukrainy jakąś formę ochrony, to są to tzw. pobyty tolerowane – nie przekazuje się ob.Ukrainy do jego kraju, ale nie przyznaje mu się także statusu uchodźcy, może legalnie przebywać w Polsce do czasu, kiedy sytuacja na Ukrainie ustabilizuje się.
8 266 – tyle w tym półroczu wydano odmów wjazdu do naszego kraju, najwięcej w Medyce i Korczowej, głównie dotyczy to ob.Ukrainy, Armenii, Turcji.
Wzrost nastąpił w obrębie liczby cudzoziemców, głównie ob.Ukrainy, którzy podejmują w Polsce pracę. Wielu z nich jest przeświadczonych, że robią to w sposób legalny albo też nie mają do końca świadomości, że osoba, która zleca im pracę nie dopełnia obowiązków w urzędach.
Ubiegłe półrocze to przede wszystkim zatrzymany duży przemyt narkotyków – 250 kg haszyszu w przejściu granicznym Korczowa. Przemyt był dokonywany z Polski na Ukrainę, szlak wiódł aż do Rosji, prawdopodobnie z Maroko. Nową tendencją jaką obserwujemy jest spadek przemycanych papierosów, a wzrost ich nielegalnej produkcji na terytorium naszego kraju. Papierosy na Ukrainie podrożały, co przestaje się opłacać przemytnikom. Często zaczynają pojawiać się papierosy z białoruską banderolą lub całkiem bez. – dodaje komendant BiOSG.
Na „granicy zielonej” odnotowano 15 przypadków przemytu papierosów, na łączną wartość 122 tys. Zainteresowanie tym procederem jest nie tyle grup przestępczych co pojedynczych osób.
Funkcjonariusze BiOSG przechwycili 546 sztuk broni i amunicji. Obecnie więcej jednak jest jej nielegalnego wywozu z Polski niż wwozu. Większość broni, która znajduje się w Polsce nielegalnie nie pochodzi ze wschodu, tylko z południa Europy, a dokładniej z Czech.
Tendencja malejąca dotyczy także kradzionych samochodów. Zatrzymywanych jest ich mniej, częściej zaś są to ich części jak i maszyn budowlanych. Spadkowa jest również liczba nieuprawnionych wylotów do Polski motolotni. W tym półroczu było 7 przypadków.