Spór posła Rząsy z prezydentem Przemyśla o likwidację ulgi śmieciowej

4 marca 2015

Cofnięcie ulgi za wywóz segregowanych śmieci dla korzystających z „Przemyskiej Karty Rodziny Wielodzietnej 3 +”, zdaniem prezydenta Chomy, porządkuje jedynie lokalny stan prawny miasta . Tymczasem poseł Marek Rząsa uważa, że rada wylała dziecko z kąpielą. Zamiast likwidować ulgę, można było ją dostosować do nowych przepisów uchwalonych niedawno przez Sejm.

W ubiegłym tygodniu przemyscy radni przegłosowali uchwałę uchylającą ulgi śmieciowe dla osób korzystających z „Przemyskiej Karty Rodziny Wielodzietnej 3+”. Z takim stanem rzeczy nie może się pogodzić poseł Marek Rząsa.

Dotychczas samorządy gminne, na podstawie swoich uchwał, mogły zwolnić rodziny wielodzietne i zastępcze z częściowej opłaty za wywóz śmieci. Tak też było w Przemyślu. Jednak pod koniec ubiegłego roku Trybunał Konstytucyjny przyjął wyrok na podstawie, którego zapisy umożliwiające bonifikaty zostały uznane za niekonstytucyjne. Trybunał zasądził, że radom gminy nie wolno zwolnić wszystkich rodzin czy też udzielić ulgi, ponieważ nie wszystkie one są o takim samym statusie materialnym. Zgodnie z tym postanowieniem, Sejm przyjął nowelizację na podstawie, której dalej można korzystać z ulgi, ale po uwzględnieniu kryterium dochodowego lub też rada gminy może dostosować opłaty w zależności od liczby mieszkańców gospodarstwa domowego.

To czy ulga będzie, decyduje rada. Z tego wynika, że uchwała likwidująca ulgę,  przyjęta przez przemyskich radnych jest zgodna z Trybunałem, jednak nic nie nie stało na przeszkodzie, aby prezydent Choma przygotował projekt, który umożliwiłby korzystanie z ulgi. Rząsa zwrócił się o wprowadzenie tego przypisu do prezydenta Przemyśla. Jeśli jednak nie będzie woli ze strony R. Chomy, projekt taki przygotuje klub PO.

Prezydent Przemyśla broni się, że to ustawodawca spowodował, że teraz gminy mają problem. Kryterium dochodowe jest niekorzystne zarówno dla samej gminy jak i beneficjentów, gdyż wiązałoby się ono z podwyższeniem opłat standardowych bowiem przepisy o gospodarce z odpadami zabraniają dopłacaniu z budżetu miasta do całego systemu odbioru odpadów.

Niepoprawność ustawy, według prezydenta,  tkwi w tym, że polski parlament nie określił zasad na jakich te zwolnienia mogą być wprowadzone przez rady gminy. Przyjęta uchwała przemyskiej rady znosząca ulgę porządkuje jedynie stan prawny. Obojętnie czy zostałaby ona podjęta czy nie, to i tak ulgi przestałyby obowiązywać od 1 lutego.

Innym aspektem sprawy jest fakt, iż przemyska Karta 3 + w porównaniu do tej rządowej obejmuje też rodziny zastępcze, a nie tylko wielodzietne. Robert Choma zapewnia znalezienie rozwiązania.