Przemyska rada miejska przypomina państwu o niewybudowanym przejściu granicznym w Malhowicach

28 grudnia 2015

Co dalej będzie z mającym powstać przejściem granicznym Malhowice – Niżankowice? Prezydent Miasta twierdzi, że nic się nie dzieje w tej w sprawie. Żeby wyjaśnić sytuację radni podjęli rezolucję.

Przemyscy radni przyjęli rezolucję w sprawie budowy drogowego przejścia granicznego Malhowice – Niżankowice. Tym samym wyrazili sprzeciw wobec decyzji podjętych przez ustępującą administrację rządową, których skutkiem na obecnym etapie jest zaniechanie budowy tego drogowego przejścia. W 2014 roku pojawiła się informacja o wybraniu wykonawcy projektu budowlanego oraz zabezpieczeniu w budżecie państwa na 2015 r. kwoty 6 mln zł na budowę tej inwestycji po stronie polskiej.

Okazało się jednak, że w tym roku nie podjęto żadnych działań w kierunku realizacji przejścia, a środki, które były przeznaczone na nią prawdopodobnie wykorzystano na inne cele. Docierają do nas informacje, iż w projekcie ustawy budżetowej na 2016 r. rząd Pani Premier Ewy Kopacz nie zabezpieczyła już żadnych środków na to ważne dla rozwoju Przemyśla i szerzej Ziemi Przemyskiej oraz Podkarpacia zadania – czytamy w przyjętej rezolucji.

Przejście graniczne Malhowice – Niżankowice miało stać się impulsem do szybszego rozwoju gospodarczego Przemyśla oraz regionu, a także przygranicznego rejonu obwodu lwowskiego na Ukrainie. Zasadność tej inwestycji udowadniały wielokrotnie podejmowane wspólne przedsięwzięcia, np. Dni Dobrosąsiedztwa.

O tym jak ważna jest, to inwestycja przekonuje prezydent Przemyśla Robert Choma. Przyznaje jednak, że na chwilę obecną, nie wiadomo co dzieje się w tej kwestii, a wręcz nie widać żadnych działań w jej kierunku. Podobnie jak wcześniejsze rezolucje włodarz Miasta ma nadzieję, że i tak poskutkuje.

Nieco inaczej widzi sprawę radny Wojciech Błachowicz z PO, który twierdzi, że rezolucja jest kłamliwa oraz obraża tych, którzy zajmowali się tą sprawą i włożyli dużo wysiłku aby przejście powstało. Na potwierdzenie tego przywołuje on otrzymany list od byłej wojewody podkarpackiego Małgorzaty Chomycz – Śmigielskiej, w którym uspokaja ona twierdząc, że pieniądze na tą inwestycje są rezerwie budżetowej.

Anna Fortuna