Przemyscy radni z niepokojem odnoszą się do pogarszających się przemyskich usług medycznych
Przemyscy radni przyjęli rezolucję, według której z niepokojem odnoszą się do informacji o pogarszaniu się jakości świadczenia usług medycznych w Wojewódzkim Szpitalu im. Św. Ojca Pio w Przemyślu. Podczas pięciogodzinnej sesji w tej sprawie nie padła ani jedna propozycja możliwości rozwiązania tego problemu.
Poniedziałkowa sesja nadzwyczajna zwołana została na wniosek klubu radnych PO i dotyczyła rezolucji „W sprawie wyrażenia zaniepokojenia sytuacją w Szpitalu Wojewódzkim i jego przychodniach oraz działaniami powodującymi destrukcję służby zdrowia w Przemyślu”.
Radni PO oraz niezrzeszony Jerzy Krużel uważają, że sytuacja w przemyskiej służbie zdrowia pogarsza się. Wśród przykładów, jakie na to wymienili, znalazły się m.in. wypisywanie ze szpitala pacjentów w stanie niewyleczenia, kolejki na SOR, pacjenci szpitala ulokowani na korytarzach, odsyłanie pacjentów do Rzeszowa, a także brak lekarzy na oddziałach. Radni zwrócili się do marszałka województwa aby podjął natychmiastowe działania powstrzymujące destrukcję systemu opieki zdrowotnej w Przemyślu. Zaapelowali także do wojewody podkarpackiego o pilne skierowanie wojewódzkich lekarzy konsultantów do przeprowadzenia kontroli na oddziałach szpitalnych i przychodniach.
Na samym początku sesji klub radnych SLD zaproponował powołanie komisji do spraw przemyskiej służby zdrowia. Ich pomysł spotkał się z negatywnym odbiorem wśród radnych Platformy.
Sprawa nie jest polityczna. Były dwa szpitale w naszym mieście, które dawały gwarancję pewnej konkurencji. Jak zawsze w takich sytuacjach, gdzie nie ma konkurencji nie da się prowadzić polityki ochrony zdrowia. Stan ochrony zdrowia to kwestia bezpieczeństwa wszystkich naszych mieszkańców. To zostało zdewastowane, dzisiaj pozostał tylko szpital wojewódzki, który wszystkim dyktuje swoje warunki. – powiedział radny PO Wojciech Błachowicz i zwrócił się do dyrektora przemyskiego szpitala Piotra Ciompy – Pana czas się skończył dyrektorze. Już dość pan narozrabiał w Przemyślu. Jest pan szkodliwy dla środowiska medycznego, pana sposób zarządzania powoduje konflikty wśród załogi medycznej.
Radni PO chcą aby w Przemyślu były dwa szpitale.
Przemyśl się starzeje i jeszcze bardziej nam będzie potrzeba lekarzy. Zróbmy wszystko by wrócić do tego żeby znowu były 2 szpitale. – powiedziała radna Grażyna Stojak.
Poseł na Sejm RP Marek Rząsa wyliczył problemy z jakimi boryka się przemyska służba zdrowia. Co jeszcze miałoby się wydarzyć, żeby pan marszałek dojrzał, że coś jest nie w porządku? Na Słowackiego nie zostawiliście ani jednego oddziału zachowawczego, obiecywaliście utworzenie nowych. To co robicie uderza w najważniejsze obszary życia społecznego.
Potrzebę rozmów o służbie zdrowia w naszym mieście poparł radny PiS Wiesław Morawski, jednocześnie dodał, że To nie jest tak, że tylko w Przemyślu te kolejki wydłużyły się. Podobnie jest w innych szpitalach. Nie jesteśmy na końcu. To nie jest tak, że nagle wszystko się zawaliło, tak jest od 20 lat. Dajcie propozycje co zrobić, bo punktować jest bardzo łatwo.
Obradom przysłuchiwali się także inni posłowie. Nie sposób odnieść wrażenia, że jest to działanie czysto polityczne. Przez 3,5 godziny obrad nic się nie dowiedziałem, nie padło ani jedno rozwiązanie. – mówił poseł Kukiz`15 Wojciech Bakun.
Głos zabrał także poseł PiS Andrzej Matusiewicz, po 1989 r. żadnej ekipie rządzącej nie udało się dokonać porządnej reformy służby zdrowia. Wszyscy powinniśmy dbać o to by poprawić jakość usług w naszym szpitalu.
Połączenie szpitali ma pozytywny skutek. Gdyby tak się nie stało, 500 osób straciłoby pracę i dopiero działyby się sceny dantejskie w mieście. Za sytuacje, które zdarzyły się w szpitalu na Monte Cassino osobiście przepraszam mieszkańców Przemyśla. Wszyscy musimy dążyć do tego, żeby zmienić myślenie po szpitalu wojskowym. -powiedział Stanisław Kruczek członek zarządu województwa, który ma pod opieką służbę zdrowia – Wasz oddział chirurgii naczyniowej, który otrzymał ostatnio nagrodę jest tak dobry, że takiego nie ma nawet Rzeszów. Macie taką perełkę. Nie straszmy mieszkańców szpitalem Ojca Pio. Jest to szpital dobry i róbmy wszystko by był jeszcze lepszy.
Zdaniem dyrektora szpitala w Przemyślu Piotra Ciompy uchwała proponowana przez radnych PO ma duży błąd, którym jest oparcie rezolucji na doniesieniach medialnych. Jego zdaniem media nie są obiektywne. Dyrektor placówki apeluje także aby rozdzielić problemy szpitala od problemów służby zdrowia.
Warunkiem koniecznym, chociaż nie jedynym, rozwiązania problemów jest stabilna sytuacja ekonomiczna szpitala. Po raz pierwszy od wielu lat szpital nie ma zobowiązań wymagalnych, strata za 2017 jest dwukrotnie niższa niż za rok poprzedni. Poprawa wymaga czasu – podjęliśmy zmiany, bo była powszechna krytyka stanu poprzedniego. Z pozycji dwunastego najbardziej zadłużonego szpitala w Polsce nie wychodzi się bezboleśnie, potrzeba czasu. Obecne problemy są przejściowe, co zapowiadałem na samym początku, że okres ten potrwa 3 lata. – powiedział naszej redakcji Piotr Ciompa.
Dyrektor przypomniał, że nasz szpital jako jedyny w województwie ma trzeci stopień
referencyjności.
Za I półrocze 2017 szpital kontrolowano 32 razy, gdy średnio inne szpitale na Podkarpaciu miały takich kontroli ok 6. w zeszłym roku mieliśmy 7 kontroli NFZ – dodaje Piotr Ciompa.
Szpital w Przemyślu wyłączył 40 łóżek na stałe zwg na remont, dzięki któremu w przyszłości będzie funkcjonował tam oddział rehabilitacji kardiologicznej. Prowadzone remonty mają podwyższyć poziom usług tej placówki.
Kwestia pacjentów leżących na korytarzach zdarza się tylko na 4 z 23 oddziałów i jest to przypadłość całej służby zdrowia. Za chwilę po remontach odział neurologii powiększy się o 40 łóżek, pulmonologii o 10 a po zakończonym projekcje „Koordynowana Opieka Kardiologiczna”, którego wartość to prawie 15 mln zyskamy kolejnych 36 łóżek.– wyjaśnia dyrektor Ciompa.
Szpital nr 2 w Rzeszowie jest zabezpieczeniem dla „prowincjonalnych” szpitali wojewódzkich, w tym i dla Przemyśla. Tak jest zorganizowana służba zdrowia, bowiem nie ma wielu wystarczającej liczby specjalistów i aparatury by na najwyższym poziomie leczyć w każdym szpitalu. Dlatego odsyłanie niektórych przypadków do Rzeszowa jest naturalne.
Jak zapewnia dyrektor przemyskiego szpitala zdarzają się nieuzasadnione przypadki odsyłania do Rzeszowa, które są analizowane i pokładane są starania by je ograniczyć.
Niewystarczająca liczba lekarzy jest winą wszystkich poprzednich Ministrów Zdrowia i szpital nie jest za to odpowiedzialny. Każdy dyrektor stara sobie z tym radzi jak potrafi najlepiej. Tak, udaje mi się ściągać do Przemyśla specjalistów z zewnątrz, co poczytuję sobie za sukces, ponieważ są to dobrzy specjaliści, których również doceniają pacjenci. W miarę możliwości staram się złych lekarzy zastępować dobrymi. Jeśli ktoś uważa to za skłócanie to nic na to nie poradzę. – wyjaśnia Piotr Ciompa.
Ostatecznie i jednogłośnie rada przyjęła rezolucję zaproponowaną przez klub radnych PiS z wprowadzoną korektą przez Platformę Obywatelską.
Wspólne stanowisko rady jest dla nas najważniejsze – zapewnił W.Błachowicz.
Przyjęta rezolucja brzmi „Radni Rady Miejskiej w Przemyślu z niepokojem odnoszą się do informacji o pogarszaniu się jakości świadczenia usług medycznych w Wojewódzkim Szpitalu im. Św. Ojca Pio w Przemyślu. Jednocześnie wyrażają zrozumienie dla podnoszących argumentów mówiących, że przeprowadzana restrukturyzacja publicznej służby zdrowia w Przemyślu prowadzi przejściowo do przypadków utrudnionego dostępu do leczenia”.
Anna Fortuna