Przegłosowano budżet Przemyśla na 2016 rok. I nikt nie jest z niego zadowolony
Przemyscy radni przyjęli budżet na 2016 rok. Oceniony jako trudny, wymuszony ale na chwilę obecną taki na jaki miasto może sobie pozwolić.
Podczas poniedziałkowej sesji radni Przemyśla 13 głosami za, 3 przeciw i 4 wstrzymującymi się przyjęli budżet na rok 2016. Poparty został bez większych dyskusji przez większość, a skrytykowany jedynie przez opozycyjny klub PO.
W budżecie miasta na rok 2016 zaplanowano dochody w wysokości ponad 296 mln zł i wydatki na poziomie ponad 292 mln zł. Powstała w ten sposób nadwyżka w wysokości 4.140.000 zł przeznaczona zostanie na rozchody, czyli spłatę zaciągniętych kredytów i podwyżek. Na wydatki majątkowe, a więc inwestycje przeznaczonych zostanie 15.409.734 zł.
O tym, że proponowany budżet jest trudny i wymaga dużego zaangażowania, a równocześnie jest on na tyle realny na ile w tej chwili stać Miasto mówił radny Porozumienia dla Przemyśla Robert Bal. Jako mieszkaniec tego miasta podkreślił iż nie widzi on jego zwijania się, co jest zarzutem PO. Potrzeba jest jednak stworzenia w samorządzie takich warunków życia aby zatrzymać tutaj młodych ludzi. Nadzieję na poprawę sytuacji w mieście ma również jego włodarz.
Spośród wypowiadających się radnych może i nie było słychać zachwytu, ale brak też było większej krytyki. Negatywną opinie wyraźnie wyraziła jedynie opozycja. Wojciech Błachowicz podkreślił, że to już kolejny budżet, który jest stanowczo niższy od poprzedniego oraz w którym nie znajdą się żadne duże inwestycje. Zdaniem W.Blachowicza budżet 2016, to budżet deficytu, biedy, beznadziei, zwijania miasta i jego degradacji.
Podczas sesji odbyło się ślubowanie, nowego radnego Macieja Karasińskiego, który wszedł do rady w miejsce zmarłego przewodniczącego Władysława Bukowskiego.
Nim rozpoczęły się poniedziałkowe obrady, z życzeniami świątecznymi w programie artystycznym wystąpiły dzieci z Przedszkola Miejskiego nr 19.