Prezydent Przemyśla głosami PiS i Regia Civitas otrzymał absolutorium

Tegoroczna sesja rady miejskiej miała symboliczny wymiar. Była to ostatnia sesja absolutoryjna prezydenta Roberta Chomy jako prezydenta miasta, i zarazem okazja do podsumowania przez opozycję sprawności rządzących. I rzeczywiście taki przebieg miała dyskusja.

Wiadomo było, że prezydent absolutorium otrzyma- jego Regia Civitas i klub Prawa i Sprawiedliwości mają po prostu więcej radnych niż Platforma Obywatelska i SLD. I mimo tego, że była to czysta formalność, nie zabrakło ostrej dyskusji. Radni koalicji rządzącej sposobu wykonania budżetu bronili, radni PO i SLD krytykowali nie tylko ostatni rok budżetowy, ale i całą ostatnie 4 lata rządów Roberta Chomy. I tak radny Maciej Karasiński z PiS argumentował, że sytuacja finansowa miasta się stabilizuje. Wtórował mu radny Adam Łoziński, który przytaczał przykłady miast polskich w których jest gorzej niż w Przemyślu. Z kolei radny Robert Bal z Regia Civitas zwrócił uwagę na to, że miasto nie zaciąga nowych kredytów, choć i on musiał przyznać, że problemem jest niski poziom pozyskanych pieniędzy unijnych. Radny Jerzy Kulej (SLD) akcentował unikanie przez rządzących spojrzenia prawdzie w oczy i chowanie głowy w piasek, a nie realną chęć zmierzenia się z problemami miasta.

Najostrzej, czego można było się spodziewać, wypowiadał się Wojciech Błachowicz z PO. Zarzucił brak inwestycji i nieudolność w pozyskiwaniu pieniędzy zewnętrznych, przy czym jako głównego winowajcę wskazał wiceprezydenta Janusza Hamryszczaka. Wskazywał na złą sytuację w MZK, opóźnienia w zakupie nowych autobusów, niskie nakłady na turystykę, a także na ogólny upadek miasta.

Absolutorium prezydent Robert Choma otrzymał dzięki głosom Regia Civitas i PiS. Był także czas na uroczyste podziękowanie wieloletniej skarbnik miasta p. Marii Łańcuckiej, która w przyszłym roku przejdzie na emeryturę. Po zwycięskim dla koalicji rządzącej głosowaniu zarządzono przerwę, podczas której radni zostali zaproszeni na szampana i słodycze.

jk