Parking czy luksusowy hotel? Co dalej z przemyskim Rybim Placem? Kupcy mówią – nie pozwolimy

31 stycznia 2017

Przemyśl potrzebuje pilnie hotelu o wysokim standardzie – tak twierdzą władze miasta. Miałby on powstać na Rybim Placu. Pomysłowi sprzeciwiają się miejscowi kupcy.

Głównym uzasadnieniem uchwały dotyczącej oddania w użytkowanie wieczyste działek przy Rybim Placu jest, jak mówią władze „brak hotelu o standardzie powyżej trzech gwiazdek, co utrudnia lub uniemożliwia organizowanie spotkań i konferencji biznesowych, szczególnie z udziałem gości zagranicznych” (większość tego typu spotkań odbywa się w takich ośrodkach jak Krasiczyn, Dubiecko czy Arłamów). Dlatego plac UM zamierza oddać w użytkowanie wieczyste na okres 99 lat z przeznaczeniem na wybudowanie właśnie takiego hotelu. Obecnie na terenie Przemyśla funkcjonuje 19 obiektów noclegowych, w tym pięć trzy gwiazdkowych hoteli. Łącznie miasto dysponuje 949 miejscami noclegowymi.

Przeciwni temu pomysłowi są przemyscy kupcy, którzy zastanawiają się jak można likwidować największy parking w centrum miasta, a także obawiają się, że tak na prawdę powstanie tam nie hotel, a galeria handlowa. Jedno czy drugie ich zdaniem tylko zaszkodzi miastu.

Uważamy, że mamy do czynienia z sytuacją, gdzie majątek publiczny wielkiej wartości, a także niewątpliwie dobro społeczne jakim jest największy parking w mieście próbuje się po cichu przetransferować do prywatnej kieszeni. Projekt uchwały posiada lukę prawną – być może celową, która pozwoli nabywcy wybudować nie tylko hotel, ale właściwie wszystko co zechce. Sam projekt uchwały jest skandaliczny – powiedział podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Błażej Wilk z Przemyskiej Kongregacji Kupieckiej – To, po to budowaliśmy muzeum by nie miały, gdzie wokół zaparkować autokary i samochody? To jest brak logiki.

Kupcy podkreślają, że nie przeprowadzono żadnych analiz. Nie wiadomo więc, jak likwidacja największego miejskiego parkingu wpłynie na małe sklepy, restauracje, dostępność urzędów, jaki będzie spadek dochodów z tytułu opłat parkingowych do budżetu miasta, jaki będzie to miało wpływ na zakorkowanie miasta. Jeśli już taki hotel musi powstać to, zdaniem kupców, powinien zostać usytuowany na jednym z terenów aktualnie wystawionych na sprzedaż, tj. na ul.Lwowskiej, Tatarskiej, Konopnickiej, Czarneckiego.

Niepokoi nas też nieoficjalna informacja, że inwestorem w tym miejscu ma być firma pana Ryszarda Podkulskiego z Rzeszowa, który ma bardzo poważne problemy z prawem – dodaje Błażej Wilk.

Znamy przypadki z innych miast, gdzie pod hasłem hotel buduje się centra handlowe, w których pokoje hotelowe stanowią tylko ostatnie piętro, pozostałe zajmują punkty handlowe. To już jest któreś podejście władz by w tym miejscu powstała galeria handlowa i niech powstaje, ale na obrzeżach miasta – mówi Wojciech Pieprzny.

Uchwała dotycząca oddania w użytkowanie wieczyste nieruchomości przy Rybim Placu miała być procedowana podczas poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej. Jednak nie doszło do tego, gdyż radni przegłosowali wniosek zastępcy prezydenta Grzegorza Haydera o zdjęcie tego punktu z porządku obrad.

Padła taka prośba, po niedzielnym spotkaniu z marszałkiem Kuchcińskim, abyśmy jeszcze raz to przeanalizowali i w imieniu prezydenta złożyłem ten wniosek – powiedział nam przed sesją wiceprezydent Grzegorz Hayder.

Zastępca prezydenta odrzucił także zarzut kupców dotyczący inwestora, uchwała została skonstruowana na poczet przyszłych, hipotetycznych zainteresowanych tym terenem.
O ile w przypadku zbycia własności, nie mogę wskazać przeznaczenia zbywanej działki, to przy użytkowaniu wieczystym, mogę to zapisać oraz wyegzekwować. Jeśli w uchwale określę, że ma to być hotel, będzie on tam musiał powstać. Co jakiś czas organizujemy konferencje i tak na prawdę gości tych lepszych lokujemy albo w Krasiczynie albo w Arłamowie. Z całym szacunkiem dla hoteli, jakie mamy w Przemyślu, ale ich jakość jest na dość średnim standardzie. Nie neguję klasy istniejących hotelarzy, bo oni funkcjonują w określonej półce usług. Szukamy jednak jakiegoś rozwiązania innego, patrząc na to na czym nam od wielu lat zależy, czyli na rozwój turystyki – argumentuje Grzegorz Hayder.

Zastępca prezydenta zakłada, że jeśli cały Rybi Plac zostałby zabudowany, to na jednym poziomie powstałoby ok 200 miejsc parkingowych, z czego około połowa powinna nie być niezbędna hotelowi. Oczywiście zakładam, że te miejsca parkingowe mogą być droższe, ale nie, że ich nie będzie. Możemy wyjść z tego założenia, że nie chcemy nic z tym Placem robić, zostawiając go takim jak jest. Uważam, że można ten Plac wykorzystać prorozwojowo, nie tylko ze względu na opłaty za użytkowanie wieczyste czy kwestie podatkowe, ale przez to, że pewna grupa odwiedzających Przemyśl, nie będzie szukała noclegu poza nim. Gmina Miejska nie ma terenów własnych, które mogłyby służyć, czy mogłyby być proponowane z takim przeznaczeniem. Jeśli jednak przy kilku przetargach nie znajdzie się nikt chętny, będziemy wiedzieć, że to nie był dobry pomysł – dodaje wiceprezydent.

Pomimo, iż uchwała ta nie została poddana pod głosowanie, na sesji w jej sprawie wypowiedział się radny Wojciech Błachowicz, który owszem widzi konieczność zagospodarowania tego terenu, ale na zasadach partnerstwa publiczno-prywatnego.

 Jeśli już chcemy coś budować w takim miejscu jak Rybi Plac, to nie możemy tego oddać komuś i później mówić, że mieliśmy dobre intencje, bo to już nam się parę razy zdarzało. Miasto może tak sformułować to postępowanie, że do końca będzie miało wpływ na to co będzie się działo w tym miejscu. Nie eksperymentujmy na tej materii, w tym miejscu, bo to jest za duże ryzyko. Całe szczęście, że kupcy się obudzili, w innym wypadku pewnie byście państwo to dzisiaj przegłosowali – powiedział Wojciech Błachowicz.

Anna Fortuna