Odkrzaczą zapomniany odcinek torów kolejowych. Chcą przywrócić połączenie z Przemyśla do Bieszczad
Grupa pasjonatów działających w ramach kampanii społecznej KochamKolej.pl chce w przyszłości przywrócić połączenie kolejowe Przemyśla z Bieszczadami. Żeby przybliżyć się do realizacji tego pomysłu zaczynają od akcji odkrzaczania odcinka linii kolejowej nr 102 Pikulice – Malhowice. Wciąż poszukiwane są osoby, które zechcą się do nich przyłączyć i pomóc.
Tor kolejowy na odcinku Pikulice – Malhowice, to miejsce dawno zapomniane i opuszczone. Ostatni remont przeprowadzono tutaj jeszcze w roku 1986. Grupa pasjonatów, która współpracując z Podkarpackim Urzędem Marszałkowskim oraz Oddziałem Przewozów Regionalnych w Rzeszowie ożywiła w 2015 roku zagrożoną zamknięciem linię kolejową nr 107 (Zagórz – Łupków) postanowiła teraz oczyścić „102 – kę”, tak aby początkowo w ramach atrakcji turystycznej można było przejechać się tutaj drezyną rowerową.
Zaczęło się od naszych wspólnych przemyśleń z Jerzym Zubą. Postanowiliśmy zmierzyć się z tym problemem. Uzyskaliśmy oficjalną zgodę od PKP PLK na przeprowadzenie akcji oczyszczenia tego odcinka – mówił jeden z inicjatorów pomysłu Karol Gajdzik – Po wzbudzeniu zainteresowania społeczności naszej regionalnej ta sprawa nabiera rumieńców. Ludzie są otwarci, bardzo się cieszą, że coś będzie się działo. Mamy również poparcie ze strony władz miasta, wójta Gminy Przemyśl i innych osób zainteresowanych naszym pomysłem. Odbyło się już pierwsze oficjalne spotkanie sztabu przemyskiego, teraz czas na spotkanie ze służbami, z którymi tą akcję wspólnie przeprowadzimy.
Po zakończonych porządkach miejsce, to będzie mogło również służyć do przeprowadzania lekcji w terenie, np. z historii lub biologii. Myślą również o utworzeniu jakiegoś miejsca pamięci kolejarzy w Przemyślu – w mieście o tak dużych tradycjach kolejowych, w mieście z którego wyruszała kolej Wiedeńska, w mieście gdzie był największy kiedyś suchy port.
W przyszłości chcielibyśmy połączenia z Bieszczadami. Tutaj dużo też zależy od strony ukraińskiej, ale otrzymujemy już sygnały, że są zainteresowani takim rozwiązaniem. Podłączenie nas do autostrady spowoduje, że z Przemyśla będzie kursowało dużo autobusów do Europy więc połączenie powiatów bieszczadzkich z nami przyczyni się do tego, że pasażerowie nie będą jechać do Rzeszowa na autobus tylko do naszego miasta – mówi K.Gajdzik – Bieszczadzkie powiaty chcą się skomunikować z Warszawą, z centralną Polską tak aby przyjeżdżali do nich turyści. Najszybszą zaś drogą w tamte rejony nie jest ta przez Sanok czy Lesko, ale właśnie przez Ukrainę.
Pociąg taki nie kończyłby biegu w Zagórzu, ale mógłby jechać do samego Łupkowa albo i nawet dalej, na Słowację. Połączenie Przemyśl – Chyrów otworzyłoby nam jako turystom dostęp do Bieszczad Wschodnich. Taki pociąg turystyczny „Euro – Karpaty” jest bardzo potrzebny. Przemyśl odzyskując utracony tor zyskałby nie tylko atrakcję turystyczną, ale miałby również szansę na ożywienie gospodarcze.
Chcemy pokazać, że jeśli się tylko chce to można coś zrobić, jest to przykład na tzw. niemoc twórczą – mówią organizatorzy akcji – Wszystkie osoby chętne pomóc w akcji zapraszamy do współpracy.
Akcja zostanie przeprowadzona w dniach 22-25 wrzesień i zakończy się festynem kolejowym. Będzie to okazja do obejrzenia sprzętu kolejowego oraz przejechania się drezyną kolejową. Osoby chcące przyłączyć się do akcji mogą się logować na stronie www.kochamkolej.pl lub poprzez facebooka . Na chwilę obecną jest już ponad 70 zainteresowanych.
tekst Anna Fortuna
foto: Karol Gajdzik