Niekończąca się modernizacja Zielonego Rynku w Przemyślu
Przemyscy kupcy w końcu doczekają się końca modernizacji Zielonego Rynku. Remont, który początkowo miał potrwać około dwóch miesięcy zajął prawie rok.
Przemyski Zielony Rynek już od wielu lat straszył swoim archaicznym wyglądem, nie tylko mieszkańców, ale i przyjezdnych. Handlujący na nim kupcy, blisko od 10 lat, domagali jego przebudowy. W końcu co prawda się doczekali, lecz trwało to zdecydowanie dłużej niż powinno. Modernizacja, która powinna zająć maksymalnie dwa miesiące została przeciągnięta prawie do roku czasu.
W 2013 r miasto znalazło pieniądze na modernizację 1/3 rynku i w październiku tego też roku ogłosiło przetarg, który wygrała firma z Nowego Miasta. Początkowym terminem zakończenia prac miał być koniec miesiąca grudnia. Okazało się jednak wówczas, że firma nie zdąży wywiązać się na czas z tego zobowiązania, dlatego też przesunięto termin na 28 lutego. A wraz z nadejściem tego dnia, inwestor tłumacząc się niekorzystną pogodą, jako koniec prac wskazał miesiąc maj. Gdy w końcu uporano się z pracami obejmującymi nawierzchnię placu, wydawało się, że dostarczenie straganów i pawilonów to już kwestia czysto techniczna. Firma z Przemyśla, która zdeklarowała się z tego wywiązać jeszcze w maju, nie dotrzymała umowy. Kupcy (10 osób), którzy wpłacili na ten cel zaliczki po 3,5 tys. zł wciąż oczekiwali, aż otrzymają nowe, obiecane miejsca do handlu. W tym czasie prezydent Robert Choma po wcześniejszym obarczeniu zaistniałą sytuacją swojego byłego zastępcę Wojciecha Błachowicza, podpisał aneks do umowy przesuwający termin zakończenia prac na 21 lipca. Gdy i ta data nie została dotrzymana, rozwiązano umowę z inwestorem. „Umowę można było wypowiedzieć wcześniej, ale wyegzekwowanie od poprzedniego wykonawcy dotrzymania terminu wykonania i montażu straganów było jedyną możliwością szybkiego zakończenia inwestycji, a rozpoczęcie handlu na modernizowanej części „Zielonego Rynku” było i jest naszym priorytetem. Umowę wypowiedzieliśmy dopiero po wyczerpaniu wszystkich możliwości wyegzekwowania zobowiązań wykonawcy wobec miasta” tłumaczy rzecznik UM Witold Wołczyk.
W sierpniu ogłoszono kolejny przetarg. Tym razem, za dostarczenie straganów odpowiedzialna będzie firma z Mielca, z którą umowa została podpisana 26 sierpnia i według, której wykonawca ma 35 dni na wywiązanie się z niej. Plac budowy został przekazany nowemu inwestorowi w dniu 1 września.
Przemyślanie uważają modernizację Zielonego Rynku za kolejny skandal, któremu spółwinne są władze miasta. Najbardziej poszkodowani w całej tej sytuacji są kupcy, którzy nie kryją swojego rozczarowania i oburzenia podkreślają, że cała ta sytuacja, to jeden wielki bałagan, nad którym nikt nie panuje, a za który odpowiedzialne są władze miasta. Nie wiadomo również co stanie się z zaliczkami, które wpłacili poprzedniej firmie, albowiem stanowisko miasta jest takie, że przekazanie zaliczek odbyło się to bez jego udziału i umowa wiązała bezpośrednio wykonawcę i kupców, w związku z czym miasto nie ma możliwości ingerowania w ich ustalenia.
Pojawia się również pytanie co z dalszą częścią rynku, ta jednak ma szansę na modernizację, gdy znajdą się na nią pieniądze w budżecie miasta. A kiedy? Nie wiadomo. Jedno co jest pewne, że nie będzie to już w tym roku.
Anna Fortuna