Nie taki wirus straszny? Zaskakujące wyniki badań w USA

19 kwietnia 2020

Renomowany amerykański Uniwersytet Stanforda przedstawił wyniki badań, które mogą przewartościować postrzeganie zagadnienia niebezpieczeństwa związanego z chorobą COVID-19.

O rewelacjach amerykańskich naukowców poinformowały duże, zachodnie media, w tym The Guardian i telewizje CNN i CNBC.

Naukowcy uniwersyteccy przeprowadzili szeroką próbę na obecność przeciwciał pojawiających się po zainfekowaniu koronawirusem i przejściu choroby COVID-19. W badaniu wzięło 3330 osób mieszkających na terenie hrabstwa Santa Clara w Kalifornii, od których pobrano próbki krwi z palca. Naukowcy z Uniwersytetu Stanforda twierdzą, że jest to pierwsze badanie na tak dużej grupie osób.

W wyniku badań okazało się, że odsetek osób, które były zainfekowane wirusem Sars- Cov 2, jest wielokrotnie większy niż wynika z oficjalnych danych. Jak donosi The Guardian, do czasu testu oficjalnie na terenie hrabstwa zanotowano 1094 przypadki zachorowań i 50 zgonów, natomiast wyniki badań wskazały, że chorych było, ujmując to metodami statystycznymi, pomiędzy 48 tys. a 81 tysięcy.

Jeśli badania się potwierdzą, prowadzić będą do wniosku, że ilość osób, która już przeszła chorobę jest wielokrotnie większa od zdiagnozowanej. Paradoksalnie jest to dobra wiadomość, ponieważ oznacza zdecydowanie mniejszą śmiertelność wywoływaną przez COVID-19. Naukowcy ze Stanford wskazują, że jeśli ich wyniki są prawidłowe, to śmiertelność powodowana przez COVID-19 wśród zarażonych tą chorobą wynosi od 0,12 do 0,2 %.

Prowadzący badania profesor Jayanta Bhattacharya z Uniwersytetu Stanforda w wypowiedzi dla CNN stwierdził, że umieralność na COVID -19 może być trochę większa od grypy lub dwa razy większa od grypy. Zastrzegł jednak, że są to dwie różne choroby, a na grypę opracowana jest już szczepionka.

Jednak wciąż nie wiadomo, czy badania z Santa Clara są reprezentatywne dla całych Stanów Zjednoczonych i czy posiadanie antyciał po przebytej chorobie gwarantuje trwałą odporność przed ponownym zachorowaniem na COVID-19. Dlatego badania na obecność antyciał rozpoczynają Narodowy Instytut Zdrowia USA, który przeprowadzi badanie na 10 tys. osób i Uniwersytet w Berkeley na grupie 5 000 ochotników.

Jeśli trop Uniwersytetu Stanforda zostanie potwierdzony przez inne ośrodki, to będzie wskazówką, że model walki z epidemią przyjęty przez Szwecję jest lepszy od modeli innych krajów europejskich, w tym Polski. Nie prowadzi bowiem do załamania gospodarki a równocześnie pozwala szybciej nabyć populacji odporność na wirusa.

Zamrożenie gospodarek powoduje coraz większą frustrację społeczeństw – np. w USA gdzie w sobotę przeszły demonstracje, podczas których domagano się zniesienia obostrzeń i powrotu do normalnego życia. 

 

 

 

 

 

opr. B.Wilk

zdj. publicpolicy.stanford.edu, wikipedia