Napisali komiks o Przemyślu. Czy znajdzie się wydawca?

17 marca 2014

Ostatnie lata to niewątpliwie czas, w którym większość młodych ludzi, nie mogąc zrealizować się w Przemyślu, opuszcza to malownicze miasto w pogoni za pracą i lepszym jutrem. Zostają Ci, którzy są jeszcze w trakcie edukacji szkolnej oraz Ci, którzy przeszli już na emeryturę. Pomiędzy jedną, a drugą grupą wiekową pozostaje przepaść.

Nieliczni, którzy zaryzykowali i zostali próbują, chociaż małymi krokami realizować swoje marzenia. Wśród nich znaleźli się koledzy ze szkolnej ławy, Tomasz Król i Szczepan Marciniec, twórcy komiksu „Ostatni jeńcy”. Obaj przemyślanie ukończyli kierunki plastyczne na Uniwersytecie Rzeszowskim. Na co dzień Tomasz zajmuje się rysunkiem, malarstwem oraz grafiką, interesuje się również modelarstwem oraz historią. Udziela się również w grupach plastycznych: Rzeszowskiej Akademii Komiksu, Niezależnej Akademii Frenetyków oraz Ars Avionice. Zamiłowania Szczepana,jak sam mówi” to opowiadanie historii, rysunek w dużej mierze nawiązujący tematyką do fantastyki,gry planszowe oraz kolekcjonowanie figurek”.

Pomysł stworzenia albumu zrodził się w roku 2008, kiedy to powstał komiks „Nieznana przygoda Wojaka Szwejka”. Młodzi autorzy biorąc pod uwagę różne przemyskie legendy, wybrali jedną z najsłynniejszych, o forcie XIII, bazując na wersji według Jana Różańskiego i Jacka Błońskiego. W trakcie I Wojny Światowej dwóch jeńców pochodzenia rosyjskiego miało zostać uwięzionych w forcie w Bolestraszycach, będącym jeszcze pod kontrolą wojsk austr0 – węgierskich.  Kiedy Austriacy opuścili twierdzę, wysadzili fortyfikacje zapominając o jeńcach. Osiem lat później podczas odgruzowywania fortu, znaleziono ich, z czego jeden wciąż żył. Zmarł po przewiezieniu do szpitala. Fabuła komiksu rozwija wątek przebywania więźniów w podziemiach.

Będąc jeszcze na studiach Tomasz (odpowiedzialny za szatę graficzną albumu) zaczął tworzyć zarysy publikacji w postaci pierwszych plansz oraz pisząc zalążki scenariusza. Następnie do współpracy zaprosił Szczepana, który zajął się tworzeniem fabuły. – Pierwsze wersje rozsyłaliśmy po znajomych i to oni je weryfikowali. Dzięki otrzymanemu w październiku 2012 roku Stypendium Twórczemu Prezydenta Miasta Przemyśla, była możliwa dalsza praca nad projektem, którą zakończyliśmy się na przełomie sierpnia i września ubiegłego roku. Wtedy,to przystąpiliśmy do złożenia zgromadzonych materiałów w spójną całość – poinformował nas scenarzysta. Efekt długiej i żmudnej pracy młodych zapaleńców mogliśmy oglądać przez ponad miesiąc czasu, podczas wystawy w galerii „Piwnicy Artystycznej pod Niedźwiadkiem”.

Początkowo pomysł stworzenia komiksu zakładał, że zostanie on wydany w wersji elektronicznej i będzie dostępny dla każdego. Jednak ze względu na fakt, że forma ta nie cieszy się u nas jeszcze wystarczającą popularnością postanowiono, iż trafi on do czytelnika w formie papierowej. Do tej pory ze względu na brak sponsora, który chciałby wspomóc przemyskie talenty, wydrukowano jedynie trzy egzemplarze. – Oszacowaliśmy, że wydrukowanie w Krakowie pięciuset sztuk, wyniesie około dziesięciu tysięcy złotych, co pozwoliłoby, aby jego wersja w miękkiej oprawie była dostępna za trzydzieści pięć złotych.

Twórcy komiksu mają, jednak nadzieję, że najpóźniej do wakacji, kiedy to przypadają główne obchody wybuchu I Wojny Światowej, uda im się zrealizować swój cel do końca.
– Szansą na pozytywne zakończenie może się okazać zwrócenie się o pomoc do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego – podkreśla Szczepan. Kolejnym pomysłem, nad, którym chciałbym się skupić jest stworzenie gry planszowej opartej na wątku tej samej legendy.

Narzekamy, że nic się nie dzieje w naszym mieście, tymczasem inicjatywa młodych przemyślan,to świetny pomysł na promowanie naszego miasta tylko pojawia się pytanie, czy ktoś zauważy i skorzysta z tej szansy?

Anna Fortuna