„Mniej dyskutować, a więcej robić” – Tadeusz Ferenc radził w Przemyślu jak zarządzać miastem

17 października 2018

Tadeusz Ferenc prezydent Rzeszowa, na przemyskim Rynku mówił o tym jak dobrze zarządzać miastem.

Tadeusz Ferenc jest prezydentem Rzeszowa od roku 2002. Wielu przemyślan życzyłoby sobie, aby nasze miasto miało podobnego gospodarza i rozwijało się tak jak stolica województwa.

– Jadąc na spotkanie oglądałem w Przemyślu przepiękne, zabytkowe budynki. Gdyby je odnowić, byłyby dużą atrakcją turystyczną. Zajechałem też oczywiście na stację PKP, piękna stacja i jak się zjedzie z ulicy Mickiewicza, wjeżdża się w inny świat, tak przyjemnie jest tam popatrzeć – mówił o Przemyślu Tadeusz Ferenc.

W miniony poniedziałek, w Sejmie były przyznawane nagrody za rozwój miasta. Na trzecim miejscu znalazł się Rzeszów, tuż za Warszawą, Poznaniem, wyprzedził nawet Wrocław. Jak sam przyznał włodarz stolicy Podkarpacia, kiedyś nawet nie przyszłoby mu to do głowy. Podał również przykład jak radzi sobie na swoim stanowisku.

– Budynek Urzędu Wojewódzkiego, to brzydota. Napisałem pismo do wojewody, „panie wojewodo, pan mi szpeci miasto”, wojewoda przyznał mi rację. Nie miałem skrupułów dzwonić do niego, pisać. Tego nie robi się dla siebie, a dla miasta – powiedział T.Ferenc.

Prezydent Rzeszowa wspomniał o bezwzględnym działaniu, rozmawianiu i przekonywaniu, ale podkreślił, że przede wszystkim należy mniej dyskutować, a więcej robić. Kiedyś budżet jego miasta wynosił 370 mln zł, teraz 1 mld 550 mln. Pieniądze te przeznacza na takie inwestycje, które dają kolejne pieniądze.

– Warszawa daje pieniądze wszystkim, są pieniądze unijne i one muszę być wydane, nie tylko tam, gdzie dana partia jest. Współpracuję już z kilkoma rządami i zawsze była przychylność, podpowiadali skąd pieniądze, na jakie inwestycje. Dzisiaj mam kłopoty z wydawaniem pieniędzy, bo nie ma wykonawców. – dodaje T.Ferenc.

Co piątek prezydent Rzeszowa spotyka się z mieszkańcami – uważa to za bardzo ważny element zarządzania miastem, czasem podczas tych spotkań pod jego kierunkiem kierowane są wyzwiska, jednak nie bierze ich do siebie, bo najważniejsze, to słuchać co ludzie potrzebują i natychmiast to realizować.

– Chciałbym życzyć państwu aby Przemyśl był piękny, aby powstawały tu kafejki, żeby ludzie tu zjeżdżali. Jest na to szansa z całą pewnością. – dodał T.Ferenc.