Miasto nie daje sobie rady z brudem. Czas na Gretę Thunberg?

Stan czystości Przemyśla od dłuższego czasu wywołuje komentarze mieszkańców. Po problemach z opanowaniem wzrostu trawy, pojawiło się zagadnienie czystości ulic. Dzisiaj otrzymaliśmy zdjęcia od oburzonej  spacerowiczki, która przechadzała się nad Sanem i sfotografowała stan nabrzeża.

Taki widok z mostu dziś zobaczyłam. Brzeg Sanu od Kmieci do mostu jest w stanie dramatycznym. A to co się dzieje pod mostem jest jakimś koszmarem. Nie wiem czy trzeba zadzwonić po Gretę Thunberg czy zorganizować akcję społeczną. W każdym razie coś jest bardzo nie tak, że w zabytkowym mieście mamy widoki jak w najgorszym slumsie. Zróbmy coś! – postuluje Czytelniczka PP

Niestety okazuje się, że nawet akcje społeczne nie zastąpią odpowiedniego działania służb miejskich, a także pracy straży miejskiej. W marcu 2019 roku aktywista Przemysław Noga zorganizował społeczną akcję zbierania śmieci do której dołączyli radni miejscy. W mediach pojawiły się zdjęcia i relacje z akcji, na których prezentowano worki pełne śmieci. Jak jednak widać problem zanieczyszczania przestrzeni miejskiej pozostał nadal aktualny.

http://Czytaj też: Wyzwanie-sprzątanie

Na zdjęciu poniżej widok z mostu im. Orląt Przemyskich.