Czy przemyskie Święto Ulic to kampania wyborcza Regia Civitas?

15 września 2014

Już za niedługo czekają nas wybory samorządowe, z wolna ruszają kampanie wyborcze wyborcze. Przy okazji pojawia się też pytanie, gdzie jest  moralna i prawna granica takiej kampani? W źle stworzonym prawnym ustroju samorządów, nawet taka imprez, jak wczorajsze święto ulic Kazimierzowskiej i Franciszkańskiej wzbudziła kontrowersje. Czy był to początek kampanii wyborczej stowarzyszenia Regia Civitas?  Tak uważają przemyscy działacze Kongresu Nowej Prawicy.

Podczas minionego weekendu mieszkańcy Przemyśla licznie uczestniczyli w święcie ulicy Kazimierzowskiej i Franciszkańskiej. Impreza, która jest wsparciem dla podupadłych ostatnio najstarszych ulic Przemyśla oraz ich promocją, zorganizowane zostało przez  Stowarzyszenie dla Przemyśla „Regia Civitas”. Problem w tym, że stowarzyszenie to, ma jeden z dwóch największych klubów w radzie miejskiej, do niedawna był w koalicji rządzącej z Platformą Obywatelską, jego członkiem jest prezydent Robert Choma i właśnie trwa kampania wyborcza. Sytuacja ta nie spodobała się działaczom Kongresu Nowej Prawicy, którzy oprotestowali imprezę transparentami i happeningami.

Jako gościa specjalnego Regia Civitas zaprosiło Pawła Kukiza. Do ostatniej chwili  nie bardzo było wiadomo w jakiej roli wokalista, a zarazem orędownik na rzecz okręgów jednomandatowych, ma się w Przemyślu pojawić. Kukiz jednak nie wystąpił jako muzyk, a mówca. Jego obecność także nie spodobała się przedstawicielom Nowej Prawicy, którzy wystosowali do niego list. Oświadczyli w nim „Żeby nie można było postawić wprost zarzutu, że impreza jest częścią kampanii wyborczej finansowanej z pieniędzy publicznych, formalnie są dwa podmioty stowarzyszenie i komitet wyborczy, oba jednak są pod nazwą Regia Civitas”, i przestrzegli artystę: „Wychodzi bowiem na to iż promując sanowanie polskiego życia publicznego, ustawiony został Pan w roli obrońcy tego, co sam Pan zwalcza”.

Po zarzutach, jakoby zorganizowane święto było częścią kampanii wyborczej, prezydent Robert Choma zwołał dziś w Urzędzie Miasta konferencję z udziałem przedstawicieli Regii Civitas. Podczas spotkania podkreślono, że zorganizowana impreza nie może być w żaden sposób kampanią wyborczą bowiem jest imprezą cykliczną i Regia Civitas od samego początku, czyli od trzech lat jest jej organizatorem. Nie jest to jedyne wydarzenie zainicjowane przez to zgrupowanie, dzięki któremu odbył się również festiwal rowerowy czy też Przemyska Dycha. Każdy może być organizatorem, wystarczy mieć pomysł i złożyć korzystny wniosek. Również panowie z Prawicy mogli przyłączyć się do sponsorów imprezy. – mówił prezydent. Tegoroczne święto ulic owszem otrzymało dofinansowanie z miasta, rok wcześniej takie wsparcie otrzymała Fundacja Kultury Japońskiej.

Jak podkreślił Robert Choma przedstawiciele Nowej Prawicy sami mogli się przekonać, że nie były prowadzone żadne działania związane z kampanią, czego nie można zarzucić im samym, a używane przez nich emblematy były nie na miejscu. Wszelkie loga Regia Civitas zostały ograniczone do minimum.

„Nie brakuje, tych którzy chcą psuć, zakłócić radosne święto. Widać brak pomysłu na Przemyśl ze strony tych Panów. Walka polityczna, to nie zabawa w piaskownicy” powiedział prezydent.

Swojego niezadowolenia wobec zarzutów ze strony Prawicy nie krył również Robert Bal mówiąc, że to właśnie oni swoim zachowaniem prowadzili kampanię, nie pokazując przy tym swojego programu, a krytykując rywala.

W oczach Roberta Chomy takie święto powinno być z dala od polityki. Z tegorocznej imprezy zadowoleni byli zarówno kupcy jak i pozostali mieszkańcy. A wszystko, to nie byłoby możliwe bez sponsorów.

Z argumentami Roberta Chomy nie zgadzają się oczywiście liderzy przemyskich struktur KNP Błażej Wilk i Maciej Dębicki. Imprezę współtworzyli ci sami ludzie, którzy na co dzień rządzą miastem. Nie dość że urząd miejski współfinansował  niemałą kwotą wydarzenie, które jawnie promowało radnych z Regia Civitas oraz osobę pana prezydenta, to jeszcze sponsorowały je spółki należące do miasta.  – mówi Wilk. Na argument prezydenta , o niepromowaniu stowarzyszenia podczas imprezy, Błażej Wilk  odpowiada – Jeśli nie było promocji ludzi z Regia Civitas, co w takim razie robili na scenie radni tego ugrupowania?  Wyjaśnia również sytuację z Pawłem Kukizem – Kukiz miał wystąpić jako celebryta, który udzieli poparcia Chomie. Po naszym liście otwartym, skierowanym do niego, spotkał się ze mną przed swoim wystąpieniem. Wyjaśniłem mu, jaka jest sytuacja i słowa jednoznacznego poparcia, faktycznie ze sceny nie padły. Przynajmniej nie w takim zakresie, jak to sobie wyobrażali panowie z Regia Civitas.

Na zarzut prezydenta Roberta Chomy o brak pomysłów na miasto szef przemyskiej Nowej Prawicy odpowiada – Gdzie w takim razie jest program ugrupowania pana prezydenta? Zamiast obrzucać się inwektywami poprzez media, może lepiej się spotkać i publicznie porozmawiać o mieście? Dlatego wzywam Roberta Chomę do publicznej debaty o życiu, pracy i prowadzeniu własnego biznesu w Przemyślu.

Czy prezydent podejmie rękawicę? Najbliższy czas pokaże.

Piotr Gdula
Anna Fortuna