Iluzjonista z Przemyśla przenosi widzów w sferę magii [zdjęcia]
Magia to nie tylko sfera dzieci, bo kto z nas dorosłych nie lubi być zaskakiwany, odrywany od rzeczywistości i przenoszony w nieco inny, nie do końca zrozumiały dla nas świat. Takich wrażeń swoich widzom dostarcza Przemyślanin, iluzjonista Łukasz Kupiniak, który swoimi sztuczkami bawi i zadziwia, a przy okazji swoich występów też promuje nasze miasto.
Przygoda Łukasza Kupiniaka ze światem magii rozpoczęła się, gdy miał 6 lat. Wtedy to dziadek pokazał mu sztuczkę z zapałkami.
Zafascynowała mnie. Dziadek podpowiedział mi kierunek, w którym powinienem podążać żeby ją odgadnąć, ale nie udało mi się samemu dlatego też pomógł mi. Było to pierwsze takie pchnięcie żeby pokazać ludziom coś czego nie mogą wytłumaczyć. – mówi Łukasz Kupiniak.
Później nastąpiła długa przerwa, czasami tylko oglądał występy znanych iluzjonistów. Do iluzji powrócił na I roku studiów.
Przed sesją, mając nieco wolnego czasu zacząłem wdrążać się trochę w ten świat. Kupiłem pierwsze dwie talie kart, które z sentymentu mam do dziś. Pierwszym krokiem były podstawowe triki, znałem kilka patentów, które kiedyś pokazał mi dziadek, ale były to dość proste sztuczki. Zacząłem brnąć w to wszystko. Wtedy też w Krakowie pojawiły się spotkania dla iluzjonistów, w których uczestniczyłem. Powoli, systematyczną pracą, czasem 7-8 godz. dziennie uczyłem się trików, początkowo karcianych. Nabywałem zręczności, ćwiczyłem nowe ruchy – opowiada Łukasz.
Łukasz Kupiniak wraz z kolegami, z Mateuszem Sawiczem, Dawidem Stasiło założyli w Przemyślu grupę Triple Magic. Rok temu można było ich zobaczyć na pikniku charytatywnym. Występowali także m.in. w Galerii Sanowa, Przemyskiej Bibliotece Publicznej oraz na wielu imprezach firmowych. Można ich też spotkać na przemyskim Rynku, gdzie swoje triki pokazują przechodniom. Specjalizują się w sztuczkach z kartami, ale także w mentalizmie oraz mikroiluzji. Wykonują efekty iluzjonistyczne z różnego rodzaju przedmiotami codziennego użytku, szybkie manipulacje.
Występ to nie tylko pokaz trików, ale także właściwe podejście do widza, nawiązanie z nim kontaktu. Osoby starsze są bardziej wymagające, przemawiają do nich bardziej przepowiednie, z kolei dzieci łatwiej jest zaskoczyć, dla nich potrzebne są efekty bardzo widowiskowe „pojawianie i znikanie”. – opowiada przemyski iluzjonista.
Nowe sztuczki testuje na swojej dziewczynie, która pomaga mu oceniając je. Gronem jego fanów jest też najbliższa rodzina, która wspierając go daje miu motywację do dalszego działania.
Nie wzoruję się na kimś. Iluzja jest sztuką, w której trzeba wykazać się bardzo dużą kreatywnością. Chcemy cały czas tworzyć coś nowego, dążymy do tego aby każdy efekt był bezpośrednio nasz. – dodaje Łukasz.
Obecnie Łukasz studiuje na V roku zarządzania i inżynierii produkcji Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie i pracuje w branży automotive, jednak nie wyklucza związania swojej przyszłości z iluzją.
Jest to moja pasja. Lubię efekty, które skupiają się na dużej zręczności, fascynuje mnie możliwość czytania w myślach i mentalizm. Iluzja daje mi możliwość robienia tego co zawsze chciałem – zaskakiwania ludzi. W iluzji piękna jest ta magia, tajemnica, inny świat, do którego przeciętny człowiek nie ma dostępu. Przez występy chcę też wyrazić siebie, to co czuję. Daje mi to również możliwość rozwijania się, pod względem umysłowym, a przede wszystkim kreatywności, uczena się innego spojrzenie na różne rzeczy, na rzeczywistość. – mówi Łukasz.
Podczas występów zdarzają się też wpadki, jednak dzięki improwizacji i wiedzy o tym co się za chwilę wydarzy jest wstanie z nich wybrnąć. Nie zdradza jednak sposobu wykonywania sztuczek ponieważ, jest to jego ciężka praca.
W grudniu Łukasz razem z Mateuszem planują występ jednym z przemyskich klubów. O szczegółach tego wydarzenia poinformujemy Państwa już niebawem.
Wszystkich zainteresowanych sztuką iluzji zapraszamy na profil przemyskiego magika
https://facebook.com/lukasz.kupiniak/ oraz do obejrzenia krótkiego filmiku
Anna Fortuna