Co dalej z aferą podkarpacką 2.0? Czekamy na dokumenty.

 

Gdy trzy tygodnie temu opublikowano dokumenty, nazwane później ,,tajnym planem PiS”, przez miasto przetoczyła się burza polityczna. Do Przemyśla przyjechali, odnosząc się do sprawy, prominentni politycy prawicowej Konfederacji i nawet sam Borys Budka, który kieruje Platformą Obywatelską.

Dla polityków opozycji była to okazja, by zabrać głos w okolicznościach bezsprzecznie niewygodnych dla Prawa i Sprawiedliwości. Z kolei lokalne struktury PiS odcięły się od Tomasza Zaleszczyka i nie chcą robić hałasu, biorąc sprawę na przeczekanie.

W zeszły wtorek zwróciliśmy się do radnego Marcina Kowalskiego z klubu Wspólnie dla Przemyśla o udostępnienie oryginałów opublikowanych dokumentów. Ja na razie bez skutku. Dlatego wczoraj Portal Przemyski ponowił wniosek, składając go już w  bardziej oficjalnej formie do kancelarii rady miejskiej.

Chcemy poznać szczegóły i dodatkowe okoliczności  tej dziwnej afery, która zdaniem opozycji stanowi dowód na korupcję polityczną rządzącej partii. Równocześnie wiemy, że o tajnym tekście mówiono ,,na mieście” kilka tygodni przed jego ujawnieniem. Czekamy zatem na materiał źródłowy i liczymy, że przyniesie on nowe informacje o tej sprawie.   

 

 

 

B.Wilk