Ataki niedźwiedzi w gminie Bircza w powiecie przemyskim
Leśnicy ostrzegają przed niedźwiedziami. W tym miesiącu w lasach Nadleśnictwa Bircza niedźwiedzie dwukrotnie zaatakowały ludzi.
W lipcu pracownicy służby leśnej i myśliwi wielokrotnie widywali niedźwiedzie w lasach Nadleśnictwa Bircza – zarówno matkę z dwojgiem młodych, jak też pojedyncze osobniki. Szacuje się, że na terenie tego nadleśnictwa żyje 10 niedźwiedzi, stąd prawdopodobieństwo spotkania tego drapieżnika jest duże. Do bliskich spotkań doszło też w dolinie górnego Sanu, na szczęście ludzie wyszli z nich bez obrażeń.– informuje Edward Marszałek, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.
Drwal pracujący w leśnictwie Leszczyny (gmina Fredropol) został zaatakowany przez niedźwiedzicę prowadzącą dwoje młodych. Mężczyzna oddalając się do samochodu, bronił się uruchomioną piłą motorową. W trakcie zajścia niedźwiedź cały czas porykując, podążał za nim.
Do kolejnego ataku doszło w okolicach miejscowości Lipa (gmina Bircza). Kobieta zbierająca tam grzyby schroniła się przed niedźwiedziem na drzewie. Niedźwiedź próbował się na nie wdrapać, na szczęście nieskutecznie.
Niedźwiedzie na ogół unikają spotkania z człowiekiem, ale zaskoczone jego obecnością mogą być bardzo niebezpieczne. Dlatego też wybierając się do lasu należy zachować szczególną ostrożność. W lasach, gdzie stwierdzono aktywność niedźwiedzi pojawiły się tablice ostrzegające przez spotkaniem z nimi.
Unikajmy panicznych zachowań typu ucieczka, trzeba wręcz udawać, że strach jest nam zupełnie obcy. Takie moje zachowania sprawiały, że to niedźwiedzie odchodziły w mrok puszczy, a ja spokojnie mogłem się zajmować swoją codzienną pracą. Tylko spokój!– mówi leśniczy Kazimierz Nóżka z Nadleśnictwa Baligród.
W lasach RDLP w Krośnie żyje obecnie około 200 niedźwiedzi, głównie w Bieszczadach, ale również w Beskidzie Niskim i na Pogórzu Przemyskim. W okresie ostatniego półwiecza ich populacja powiększyła się niemal dziesięciokrotnie.
Anna Fortuna