70 rocznica założenia Ochronki Żydowskiej w Przemyślu

17 grudnia 2015

Dzięki staraniom Wspólnoty Mieszkaniowej „Moniuszki 7” w Przemyślu w 70 rocznicę powstania, udało się przywrócić współczesnym pamięć o nieistniejącej ochronce dla dzieci żydowskich.  

 Społeczność żydowska była nierozerwalnie związana z Przemyślem od wielu wieków. Posiadała liczne obiekty sakralne, budynki użyteczności publicznej takie jak szpitale, domy opieki oraz sierociniec, który początkowo mieścił się przy ulicy Grottgera 3, a następnie został przeniesiony do kamienicy nr 3 na ul. Tarnawskiego. Kres jego działalności nastąpił wraz z utworzeniem i likwidacją getta przemyskiego w 1942 roku.

Po zakończeniu działań wojennych liczba sierot wśród społeczności żydowskiej była zatrważająco wysoka. Szybko do działania przystąpiła grupa byłych mieszkańców Przemyśla, którzy tuż przed wojną wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych Ameryki.

Historia kamienicy sięga 1907 roku. Jej właścicielem był Getzl Poller. Tuż po zakończeniu II wojny światowej dzięki staraniom emigrantów z Przemyśla, wówczas przebywających w Nowym Jorku, udało się odkupić kamienicę za kwotę 5 tysięcy dolarów. W jej murach utworzono Ochronkę Żydowską dla ocalałych z Holocaustu dzieci- informuje Bartosz Wardęga, mieszkaniec i członek Zarządu Wspólnoty „Moniuszki 7”.

Historia kamienicy była bardzo burzliwa. Jeszcze w tym samym roku, decyzją władz, budynek przeszedł na rzecz Skarbu Państwa. O fakcie istnienia w murach kamienicy sierocińca informował napis w języku polskim oraz jidysz brzmiący: „Dar Żydów Przemyskich w Ameryce dla Ochronki Sierot Żydowskich”. Po roku 1968 napis zaczął przeszkadzać ówczesnej władzy. Wraz z emigracją ostatnich przemyskich żydów, z frontu kamienicy zniknął również napis. Pytanie kto, na czyje polecenie kazał go skuć, wciąż nie doczekało się odpowiedzi. Przez wiele lat o jego istnieniu przypominała dziura w elewacji, w której można było odnaleźć fragmenty czarnej farby oraz zarys liter. Po wielu latach staraniem Zarządu Wspólnoty oraz dofinansowaniu od dr Grażyny Stojak, Wojewódzkiej Konserwator Zabytków w Przemyślu, udało się wyremontować front kamienicy i tym samym przywrócić napis.

Na jego odtworzenie musieliśmy długo czekać, ale cieszę się, że przypada to w okrągłą 70 rocznicę założenia ochronki- dodaje Wardęga.