Uratowali Żydów z holokaustu. Przemyślanie uhonorowani przez Muzeum im. Rodziny Ulmów w Markowej

24 lipca 2016

15 lipca, w nowoczesnym i niezwykłym Muzeum im. Rodziny Ulmów w Markowej, odbyło się wyjątkowe, szczególnie z punktu widzenia Przemyśla i jego mieszkańców wydarzenie – finisaż zorganizowanej przez Muzeum Narodowe Ziemi Przemyskiej wystawy pt. „Przemyślanie ratujący Żydów w czasie zagłady”. Wystawa, która w naszym mieście miała charakter plenerowy i prezentowana była na Pl. Berka Joselewicza, składała się z tablic zawierających zdjęcia, biogramy, historie i świadectwa osób, które z narażeniem życia swojego i swoich rodzin, w czasie II Wojny Światowej ratowali bliźnich wyznania mojżeszowego.

W trakcie finisażu wystawy w Markowej poza zwiedzaniem kuratorskim, z panią Bożeną Figiela z MNZP, uczestnicy mieli okazję wysłuchać niesamowitych świadectw z czasu okupacji. Pierwsze to relacja zaproszonej specjalnie na to spotkanie pani Wandy Krewko – córki Państwa Anny i Józefa Wojdylaków, którzy uratowali życie 9-ciorga przemyskich Żydów. W latach 1942 – 1944 Wojdylakowie, najpierw w jednym z pokoi swojego domu na Zielonce, a potem w specjalnie wybudowanym, ukrytym za piecem bunkrze, ukrywali trzy rodziny żydowskie – Kronbergów, Turklów oraz Fast – Fałatów, a także Dra Schmidla, studenta medycyny Jakuba Reinbacha oraz trzech innych mężczyzn. Wszyscy, którzy pozostali do końca okupacji w domu Wojdylaków przeżyli, a Wojdylakowie za swoje poświęcenie odznaczeni zostali prestiżowym medalem „Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata.”

Muzeum Ulmów 15.07 - świadectwo historii Wandy Krewko  2

Drugie świadectwo to nagranie wywiadu z panią Marią Cap, również wyróżnioną tytułem Sprawiedliwej Wśród Narodów Świata, ratującej znajomych z rodziny Bergerów, których wyprowadziła z getta i ukrywała w okresie okupacji.

Muzeum Ulmów 15.07 - świadectwo historii Wandy Krewko 6

Dzięki uprzejmości władz Muzeum im. Rodziny Ulmów, zwieńczenie wystawy, stało się, jak mówią Pani Wanda i jej rodzina, wyjątkowym hołdem i zadośćuczynieniem pamięci zarówno rodziny Wojdylaków, jak i wszystkich przemyskich rodzin narażających swoje życie dla ratowania innych.