Trudna sytuacja na przejściu pieszym Szeginie-Medyka

Od kilkunastu dni media społecznościowe informują o sytuacji na przejściu pieszym w Medyce-Szeginiach. Po ponownym uruchomieniu pieszego ruchu granicznego, pod przejściem pojawiły się tłumy podróżnych z Ukrainy.

By dostać się do Polski, Ukraińcy muszą spędzić w kolejce nawet kilkanaście godzin. Służby graniczne nie ,,przerabiają” z odprawami, ponieważ liczba podróżnych jest duża, a na przejściu obowiązują procedury związane z zapobieganiem COVID-19, które wydłużają czas odpraw.  

Fala powrotów Ukraińców do Polski wiąże się m.in. ze wznowieniem prac na budowach w Polsce, a także z gwałtownym zapotrzebowaniem na pracowników do zbiorów owoców miękkich. Już w kwietniu polscy plantatorzy alarmowali, że jeśli Ukraińcy nie wrócą, tegoroczne zbiory truskawek zostaną zmarnowane. Plantatorzy próbowali ratować sytuację i znaleźć polskich pracowników, ale nawet stawki po 350 złotych dziennie nie skłoniły ludzi do pracy.

Bieżące relacje z sytuacji na granicy Szeginie-Medyka pojawiają się na społecznościowej grupie Granica/Kordon/PL-UA. Tam zamieszczane są informacje na temat aktualnych zmian w odprawach, zdjęcia z przejścia i użyteczne linki.

 

 

Tymczasem w Szeginiach, po fali 30 stopniowych upałów, Ukraińcy od kilku dni stoją w deszczu, oczekując na przekroczenie przejścia. Sprawę relacjonują ukraińskie media, a po nagłośnieniu tematu, strona ukraińska zbudowała tymczasowe zadaszenie dla podróżnych i dostarczyła wodę pitną.

 

 

 

Kolejka Ukraińców w Szeginach-Medyce. Zdj. Maria Merenczuk, 05.06.2020