Rzeka kradzionych aut płynie na wschód
W 2019 roku pogranicznicy ze Straży Granicznej zatrzymali 109 samochodów o wartości 6 mln złotych, które po kradzieży na terytorium UE próbowano wwieźć na Ukrainę.
Przykładem zjawiska są wydarzenia z przejścia granicznego w Korczowej jakie miały miejsce w nocy z 2 na 3 listopada. Polscy funkcjonariusze tej nocy udaremnili przemyt dwóch kradzionych busów. Pierwszym Mercedesem Sprinterem jechał 30-letni Ukrainiec. Po analizie VIN-u auta okazało się, że nie są one zgodne z numerami skrzyni biegów i silnika. Po dalszych badaniach okazało się, że większość podzespołów pochodziła z skradzione we Włoszech. Auta szukał m.in. Interpol, a wartość busa oszacowano na 50 tysięcy złotych.
Kilka godzin później do odprawy podjechał inny Mercedes Sprinter, kierowany tym razem przez 37-latka z Rumunii. Tu także nie zgadzały się numery VIN i okazało się, że skrzynia biegów pochodzi z kradzieży w Wlk. Brytanii. Wartość tego busa wynosiła około 70 tys. złotych.
Obydwiema sprawami zajęli się polscy policjanci.
zdj.BIOSG