Ostry list Roberta Chomy do Bronisława Komorowskiego w sprawie uznania przez ukraiński parlament członków UPA za „bojowinków o wolnośc”
Prezydent Przemyśla Robert Choma ostrymi słowami skrytykował decyzję objęcia ochroną prawną dobrego imienia ukraińskich organizacji nacjonalistycznych, które w trakcie II Wojny Światowej wymordowały ponad 100 tys. ludności polskiej na Wołyniu i województwie lwowskim. Parlament ukraiński uchwałę tą podjął na tym samym historycznym posiedzeniu, w trakcie którego wystąpił prezydent RP Bronisław Komorowski.
Robert Choma w liście skierowanym do Kancelarii Prezydenta RP przypomniał, że w Przemyślu żyje wciąż wiele ludzi pamiętający o zbrodniach na Wołyniu. Powoduje to, że relacje pomiędzy Polską a Ukrainą inaczej wyglądają z naszego miasta, a inaczej z Warszawy. Wyraził żal, że decyzja ukraińskiego parlamentu miała miejsce w dniu wizyty Bronisława Komorowskiego. Uchwała ta nie będzie sprzyjać dobrym relacjom polsko – ukraińskim. Sprzeciw Roberta Chomy budzi budowanie wzajemnych kontaktów na nieprawdzie historycznej.
Z tego co nam wiadomo, jest to pierwszy protest w tej sprawie, który został wystosowany przez urzędnika wybranego w powszechnych wyborach. Na pytanie kiedy i jak odpowie kancelaria Bronisława przyjdzie nam jeszcze poczekać. Istotne też jest, ilu innych włodarzy miejskich wystosuje do Prezydenta RP podobny list.